Twierdzi, że pomylił go z dzikiem. Greenpeace jest przekonany, że najprostszą metodą na ucięcie takich incydentów, będzie zmiana ustawy o ochronie przyrody i objęcie całej Puszczy Białowieskiej parkiem narodowym.
Działacze i sympatycy Greenpeace będą w niedzielę zbierać podpisy pod zmianą ustawy o ochronie przyrody. Nowelizacja ma umożliwić poszerzenie granic Białowieskiego Parku Narodowego. Podobne akcje będą się odbywać w największych miastach Polski w każdą niedzielę do końca października.
W poprzednią niedzielę Greenpeace zebrał 10 tysięcy podpisów. Obecnie jest ich 30 tysięcy. Obywatelska inicjatywa ustawodawcza wymaga zebrania 100 tysięcy podpisów. Termin ich zbierania mija na początku listopada.
Obecne przepisy nakładają na ministra środowiska, chcącego poszerzyć park narodowy, obowiązek uzyskania zgody lokalnych samorządów. W wypadku Białowieży, brak takiej zgody skutecznie blokuje plany już kolejnego Ministra. Tymczasem w tym ostatnim nizinnym lesie naturalnym Europy cały czas trwa rabunkowa wycinka drzew oraz dochodzi do wypadków, jak ten wczorajszy, kiedy myśliwy zastrzelił żubra, mimo, iż zwierzęta te są pod ścisłą ochroną.
Ekolodzy podkreślają, że park narodowy chroni jedynie 17 procent powierzchni Puszczy Białowieskiej, a na pozostałej części wciąż trwa wycinka drzew.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)