Uciekli do Polski z autystycznym dzieckiem. Holenderski sąd pozbawił opiekunów praw rodzicielskich

Małżeństwo, które zabrało cierpiącego na autyzm syna i uciekło z Holandii do Polski - bezpieczne

Rodzinę rozdzielono po zgłoszeniu ze strony sąsiadów. Ich pełnomocnicy informowali, że stało się to "bez zezwolenia odpowiednich organów", a chłopiec został umieszczony z dala od domu.

Jak przekazał Informacyjnej Agencji Radiowej mecenas Bartosz Lewandowski, decyzja sądu w Holandii jest kuriozalna i rażąco narusza artykuł "Konwencji Europejskiej" o prawie do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Zdaniem adwokata, największe wątpliwości pod względem regulacji chroniących prawa człowieka budzi nadanie decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności.

Sąd Okręgowy w Warszawie nie wydał Ekateriny den Hertog, za którą Holandia wydała ENA. Mama autystycznego Martina jest w Polsce bezpieczna! Zdaniem Sądu: 1) Istnieją wątpliwości czy sądy holenderskie są niezawisłe i niezależne od innych władz; 2) w sprawie rażąco pogwałcono pic.twitter.com/kFaEk4XpPt

— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) September 21, 2020

Pogwałcenie standardów

To oznacza, że rodzicom od momentu wydania orzeczenia już nie przysługiwała władza rodzicielska, pomimo możliwości złożenia środka odwoławczego, z którego skorzystali. Zdaniem pełnomocnika rodziny, jest to pogwałcenie wszelkich standardów międzynarodowych w zakresie ochrony autonomii życia rodzinnego i przede wszystkim ochrony dzieci.

Mecenas Bartosz Lewandowski powiedział, że obecnie sprawą zajmuje się warszawski Sąd Rejonowy, który rozstrzyga, czy wykonanie orzeczeń będzie zgodne z podstawowymi zasadami na terytorium Polski i czy jest w ogóle dopuszczalne. Zaznaczył, że wykonanie orzeczeń holenderskiego sądu byłoby "nieludzkie".

Ekaterina den Hertog i jej mąż Conrad od czerwca byli ścigani przez władze Holandii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania pod zarzutem uprowadzenia dziecka. Jednak Polska odmówiła wykonania tego nakazu.

pkur