Na początku miesiąca media poinformowały, że wśród zaszczepionych - spoza grupy zero - osób w Centrum Medycznym WUM są również aktorzy: m.in. Krystyna Janda, Andrzej i Maria Sewerynowie oraz Wiktor Zborowski, a także były premier, obecnie europoseł Leszek Miller i dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.
NFZ: informacja ws. szczepień na WUM dopiero po zakończeniu kontroli
Według informacji portalu Money.pl aktorzy, przedsiębiorcy i ich rodziny otrzymali informacje o dodatkowej puli szczepionek, którą należy wykorzystać przed końcem roku.
Tłumaczenia przedsiębiorców ws. szczepień
Henryk Orfinger, szef rady nadzorczej rodzinnej firmy Dr Irena Eris potwierdził w rozmowie z money.pl, że 30 grudnia w Centrum Medycznym WUM przyjął wraz z żoną szczepionkę przeciwko koronawirusowi. - Chcę wyraźnie podkreślić, że z nikim się nie dogadywałem, u nikogo tej sprawy nie załatwiałem - powiedział. Dodał, że został zapewniony o tym, że szczepienie jest zgodne z przepisami. - Byłem za to kilkukrotnie informowany, że cała akcja szczepienia musi być przeprowadzona na szybko ze względu na krótki termin użyteczności rozmrożonej szczepionki - powiedział.
Zbigniew Grycan tłumaczył z kolei, że informację o dodatkowej puli 450 szczepionek znalazł na stronie internetowej WUM. - W związku z tym, że oboje z żoną jesteśmy w grupie seniorów, ja mam 80 lat i od wielu lat leczę się na przewlekłą chorobę płuc, od początku na bieżąco śledziliśmy informacje dotyczące szczepień. Kiedy przeczytaliśmy o dodatkowej puli, postanowiliśmy z żoną pojechać do WUM - dodał.
Czytaj również:
"Byliby wyszczepieni wszyscy z listy Forbesa"
Sprawa szczepień poza kolejnością - pierwotnie mówiło się o 18 osobach, głównie aktorach, później okazało się, że lista może obejmować nawet kilkadziesiąt nazwisk zarówno ze świata kultury, jak i mediów czy biznesu - wywołała falę komentarzy polityków, dziennikarzy i internautów.
Szczepienia poza kolejnością na WUM. Poseł PiS: rektor uczelni powinien odejść ze stanowiska
Szczególne kontrowersje wzbudza przedstawione przez Zbigniewa Grycana, a także przez część osób spośród ujawnionych wcześniej zaszczepionych aktorów, wyjaśnienie, że "informację o szczepieniach znalazł na stronie internetowej WUM". Sprawa jest kontrowersyjna, ponieważ obecnie na portalu WUM-u takiej informacji próżno szukać.
Poseł PiS Joanna Lichocka stwierdziła na Twitterze, że to zaskakująca umiejętność spojrzenia "w odpowiednim momencie, po Świętach, przed Sylwestrem - w samą porę! - na stronę internetową WUM, tak by w godzinę zdążyć", która - jej zdaniem - cechuje "zamożnych i ustawionych przedstawicieli postkomuny".
"Polski milioner to taki typek, który grzmi, że nie można go okradać z ciężko zarobionych pieniędzy (czytaj: uczciwie opodatkować), ale chętnie okradnie innych ze szczepionki" - napisał z kolei dziennikarz "Super Expressu" Tomasz Walczak.
Na ironiczny tweet Katarzyny Lubnauer, która napisała: "Gdyby wszyscy szczepili w takim tempie jak WUM..." odpisał publicysta "Dziennika Gazety Prawnej", stwierdzając, że wówczas "już byłaby wyszczepiona lista najbogatszych z Wprost i Forbesa i Festiwal w Gdyni".
Jak się zaszczepić na koronawirusa? Sprawdź, kiedy możesz się zgłosić i jak wygląda procedura
Informację o zaszczepieniu twórców firmy Dr Irena Eris ironicznie skomentował także Marcin Makowski z "Do Rzeczy" i z wp.pl. "Trudniej było kupić PlayStation 5 w dniu premiery, niż zaszczepić się w grupie zero nie będąc medykiem" - napisał na Twitterze.
Czy WUM faktycznie zapraszał do szczepień na swojej stronie?
Sprawa komunikatu dotyczącego szczepień, który miał znajdować się na stronie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, a na który część zaszczepionych poza kolejnością osób się powołuje, wzbudziła zainteresowanie dziennikarzy, którzy podkreślają, że chcieliby się z treścią takiego komunikatu zapoznać, nawet jeśli obecnie już go na stronie nie ma.
Pisał o tym na Twitterze dziennikarz "Business Insider Polska" Marcin Lis. "Od kilku dni sprawdzam stronę WUM co 30 minut. Zero ogłoszeń o wolnych dawkach dla osób spoza grupy 0" - napisał prosząc o pomoc w znalezieniu archiwalnych ogłoszeń dziennikarza "Wprostu" Kacpra Świsłowskiego. "Szybciej złapiesz fale Radia Wolna Europa na nieodnowionej Unitrze, niż tam coś trafisz" - odpisał Świsłowski, podając przy tym linki do internetowych narzędzi pozwalających wyszukać archiwalne wersje stron internetowych.
"Czuję się odpowiedzialny". Rektor WUM przeprasza za nieprawidłowości podczas szczepień
Wątpliwości ostatecznie rozwiał profil Polityka w Sieci, który m.in. monitoruje reakcje internautów na różne wydarzenia polityczne, społeczne i medialne. W Tweecie podkreślono, że w internecie każda zmiana na stronach internetowych jest archiwizowana oraz zamieszczono screeny dotyczące zmian na stronie WUM-u.
"Strona internetowa WUM ani pod koniec 2020, ani w 2021 [roku] nie umieściła nigdzie informacji o zapisach na szczepionki" - podano.
Kolejne nazwiska osób zaszczepionych poza kolejnością na WUM. To znani przedsiębiorcy
Sytuację podsumował dziennikarz TVP Bartłomiej Graczak. "To jest niebywałe, że prof. Zbigniew Gaciong, rektor WUM, jeszcze nie został odwołany. Kółko wzajemnej adoracji bez krzty moralności" - napisał na Twitterze.
27 grudnia rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciwko COVID-19. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia. Termin zapisów na szczepienia w tak zwanej grupie zero został przedłużony do 14 stycznia. Następnie szczepionkę otrzymają między innymi seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele. Według zapowiedzi przedstawicieli rządu zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia.
IAR, onet.pl, money.pl, businessinsider.com.pl, twitter.com, jmo