Prezydent Niemiec Christian Wulff powiedział, że zjednoczenie Niemiec wciąż nie jest zakończonym procesem.
W Bremie podczas obchodów 20. rocznicy zjednoczenia Wulff przypomniał, że 3 października 1990 r. spełniło się marzenie narodu niemieckiego, który dostał szansę na nowy, wspólny początek. „Tę szansę znakomicie wykorzystaliśmy i możemy być dumni z tego, co osiągnęliśmy” - powiedział prezydent.
Zaznaczył jednak, że państwo i naród nigdy nie mogą, jak to określił, zakończyć kultywowania i ochrony wolności, poszukiwania i budowy jedności. Jego zdaniem, Niemcy powinny być domem dla wszystkich obywateli. W swoim przemówieniu Christian Wulff uhonorował wkład mieszkańców dawnej NRD w proces zjednoczenia. „To na ich barkach spoczywał większy ciężar przemian” - mówił Wulff. Prezydent zaapelował też do Niemców o większą tolerancję i otwartość wobec imigrantów. Jednocześnie wezwał tych ostatnich do większego wysiłku na rzecz integracji z niemieckim społeczeństwem.
"O wolność Polaków i Niemców"
Christian Wulff podziękował też Polakom za ich wkład w zjednoczenie Niemiec. Podkreślił, że nie byłoby ono możliwe bez ruchów wolnościowych w Europie, w tym także w Polsce. „Nie byłoby to możliwe bez polskich robotników wspieranych przez polskiego papieża, który mówił w ojczyźnie: nie lękajcie się” - mówił prezydent.
Dodał, że Solidarnośc krok po kroku wywalczyła wolność Polaków, w końcu także Niemców. Christian Wulff podkreślił, że mówi te słowa w Bremie - mieście partnerskim Gdańska. Prezydent Niemiec podziękował również w swoim wystąpieniu transatalntyckim partnerom Niemiec, Michaiłowi Gorbaczowowi oraz rządowi Węgier, który jako pierwszy z socjalistycznych krajów otworzył granice na Zachód, umożliwiając wyjazd obywatelom NRD.
to