W czwartek odbyła się sesja Rady Warszawy. Podczas posiedzenia podjęto m.in. dyskusję na temat nadania jednej ze stołecznych ulic imienia Lecha Kaczyńskiego, byłego prezydenta Warszawy i Polski. Zagadnienie jest o tyle istotne, że minęło już blisko 11 lat od tragicznej śmierci prezydenta, zaś w sprawie jego ulicy w Warszawie deklarację w kilku kolejnych kampaniach wyborczych składał urzędujący prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Co z ulicą Lecha Kaczyńskiego w Warszawie? Radny PiS: Rafał Trzaskowski nazywa go postacią kontrowersyjną
Co z ulicą Lecha Kaczyńskiego?
Trzaskowski deklarował, że w stolicy powinna być ulica prezydenta Lecha Kaczyńskiego i obiecywał, że po wyborach - początkowo do Parlamentu Europejskiego, potem do Sejmu, a wreszcie także po prezydenckich - złoży w tej sprawie wniosek do Rady Miasta.
- Tak jak zapowiadałem, we wrześniu odbędą się rozmowy z radnymi i na jesieni będzie mój wniosek - mówił w sierpniu ubiegłego roku Rafał Trzaskowski w rozmowie z PAP. Nie sprecyzował równocześnie, która to powinna być ulica. - Będzie posiedzenie Rady Miasta Stołecznego Warszawy (...), będzie okazja, żeby na początku września porozmawiać najpierw z radnymi - odpowiedział. Jesień minęła, skończył się rok 2020, a wniosku prezydenta stolicy nadal nie ma.
Warto dodać, że w Warszawie przez krótki czas była ulica Lecha Kaczyńskiego. W związku z tym, że miasto nie zajęło się w ustawowym terminie sprawą dekomunizacji ulic, decyzją wojewody mazowieckiego nazwę tę zyskała aleja Armii Ludowej. Potem, w związku z decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego, zarządzenie wojewody zostało uchylone, a ulica Lecha Kaczyńskiego znów zyskała swoją starą nazwę.
Czytaj więcej:
"To nie jest dobry moment na uhonorowanie Lecha Kaczyńskiego". Jest sprzeciw radnych KO ws. nazwy ulicy
Radny KO przeciw ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie
Sprawa ponownie została podniesiona na sesji Rady Warszawy, gdzie głos zabrał przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy dominują w radzie. - Ja chciałem złożyć jednoznaczną deklarację: dopóki w Polsce rządzi Prawo i Sprawiedliwość, uważam, że nadawanie ulicy w Warszawie imienia Lecha Kaczyńskiego byłoby skrajnie upolitycznione - powiedział Jarosław Szostakowski cytowany przez TVP.info.
- Jestem przeciw i apeluję do pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego o to, żeby, dopóki w Polsce rządzi Prawo i Sprawiedliwość, nie występował z takim wnioskiem - dodał.
Portal TVP.info poprosił radnego o komentarz w tej sprawie. Stwierdził on, że na sesji Rady Miasta powiedział wszystko, co miał w tej sprawie do powiedzenia. - Powiedziałem o tym, że dzisiaj wprowadzenie tego, to by było skrajne upolitycznienie pana prezydenta Kaczyńskiego, a on sobie na to nie zasłużył - podkreślił.
"Apelujemy do Trzaskowskiego, by zajął stanowisko"
Na Twitterze odniósł się do sprawy warszawski radny PiS Michał Szpądrowski. Zwrócił uwagę na argument: "dopóki rządzi PiS". "Maski opadły. Co na to Rafał Trzaskowski?" - dodał.
- To pokazuje jakąś wewnętrzną niespójność środowiska Koalicji Obywatelskiej. No bo albo jest tak, że prezydent Rafał Trzaskowski oszukiwał kilkukrotnie, mówiąc nawet jeszcze po kampanii wyborczej prezydenckiej, że jeszcze jesienią zgłosi ten projekt uchwały (…), albo jest tutaj jakiś potężny rozdźwięk - powiedział w rozmowie z TVP.info samorządowiec.
- Apelujemy o to, aby Rafał Trzaskowski wyraził swoje stanowisko w tej sprawie: czy podtrzymuje swoje deklaracje z kampanii wyborczej, czy był to wtedy element po prostu gry politycznej, żeby grać takiego polityka centrum, który szanuje Lacha Kaczyńskiego - dodał.
tvp.info, jmo