Kancelaria Prezydenta RP zatrudnia około 700 osób, wydaje na 80 samochodów 280 tys. zł miesięcznie - ujawnia "Rzeczpospolita".
Według gazety, w samej Kancelarii Prezydenta jest zatrudnionych ok. 400 osób (trwają zwolnienia). Doliczając do tego 285 pracowników gospodarstwa pomocniczego (zajmuje się obsługą KP) w kancelarii pracuje ogółem prawie 700 osób.
Jak poinformowało "Rz" biuro prasowe Kancelarii Prezydenta, dysponuje ona (łącznie z gospodarstwem pomocniczym) 80 służbowymi autami. "W tym (...)siedem samochodów jest przeznaczonych do kasacji" - precyzuje kancelaria.
Utrzymanie samochodów kosztuje kancelarię 280 tys. zł miesięcznie (3 mln 360 tys. zł rocznie) - zaznacza gazeta.
"Liczba jest szokująca, nie wiedziałem. Zapewniam, że przyjrzę się sprawie i poproszę o wyjaśnienia, tym bardziej, że planujemy budżet na przyszły rok i szukamy oszczędności" - mówi "Rz" poseł PO Jerzy Budnik, przewodniczący Komisji Regulaminowej, która opiniuje projekt budżetu Kancelarii Prezydenta - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Według Jerzego Dziewulskiego, byłego szefa ochrony Aleksandra Kwaśniewskiego, 80 samochodów to za dużo. Za jego czasów kancelaria dysponowała około 50 pojazdami (dla osób funkcyjnych, do przewozu dokumentów), a gabinet głowy państwa - pięcioma.
Gazeta sprawdziła w archiwum przetargów, kiedy kupowano samochody: okazało się, że kilkadziesiąt pojazdów pamięta czasy Aleksandra Kwaśniewskiego, a ostatnie siedem aut kupiono we wrześniu 2007 roku. Wcześniej w 2005 roku kupiono dziewięć skod superb.
"Rz" przypomina, że ministerstwo skarbu pozbyło się w lipcu służbowych aut. Leasing ma przynieść oszczędności około pół miliona złotych.
agkm, PAP. Rzeczpospolita