Ochotnicy dostaną najpierw produkt AstraZeneki, a potem Pfizera albo odwrotnie. Dawki będą od siebie oddzielone o miesiąc albo o dwanaście tygodni.
Szefowa KE tłumaczy się z opóźnień dostaw szczepionek. "W polityce zawsze są wzloty i upadki"
- To by sprawiło, że elastyczność dostaw bardzo by się poprawiła. Na poziomie krajowym, ale też regionalnym, gdyby okazało się, że zaczyna brakować jakiegoś produktu - powiedział BBC profesor Matthew Snape z uniwersytetu oksfordzkiego. Nie jest to pomysł nowy. Z sukcesem zastosowanego np. w przypadku Eboli, polio i odry. Co więcej, czasem taki system może też zwiększyć ochronę.
To jednak kwestia przyszłości. Na razie mieszanie produktów jest niedozwolone. A brytyjski rząd zapewnia, że zmieni decyzję tylko wtedy, gdy eksperci stwierdzą, iż nie ma ryzyka. Wyników nie poznamy raczej przed latem.