Członek międzynarodowej grupy specjalistów, ekspert w zakresie chorób zakaźnych, Australijczyk Dominic Dwyer poinformował w weekend, że Chiny odmówiły dostępu do części danych dotyczących pierwszych przypadków koronawirusa w Wuhan.
"Kluczowe znaczenie"
Trwająca miesiąc misja ekspertów WHO w Chinach zakończyła się w ubiegły wtorek. Podczas konferencji kończącej pobyt ekspertów nie sygnalizowano problemów z dostępem do danych. Informacje o nich pojawiły się po powrocie naukowców do swoich placówek badawczych.
Chiny nie zgodziły się na przekazanie między innymi tak zwanych surowych danych o pierwszych przypadkach koronawirusa w Wuhan. Według ekspertów, mogą mieć one kluczowe znaczenie dla śledztwa o przyczynach pandemii.
Czytaj także:
Z tego powodu poważne zaniepokojenie wyraził najpierw Biały Dom, a następnie szef brytyjskiej dyplomacji. Waszyngton apeluje, aby raport śledczych WHO był wolny od jakichkolwiek nacisków i wpływu władz w Pekinie. Chińskie media atakują dziś amerykańską administrację, która według nich, po raz kolejny upolitycznia kwestię pandemii.
pkr
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!