Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 16.10.2010

Pożegnanie ofiar wypadku busa

W Drzewicy zakończyły się uroczystości pogrzebowe ofiar wtorkowego wypadku drogowego, w którym zginęło 18 osób.
Uroczystości pogrzebowe osiemnastu ofiar wypadku, do którego doszło we wtorek koło Nowego Miasta nad Pilicą. Trumny w ciałami ofiar świętego Łukasza w Drzewicy.Uroczystości pogrzebowe osiemnastu ofiar wypadku, do którego doszło we wtorek koło Nowego Miasta nad Pilicą. Trumny w ciałami ofiar świętego Łukasza w Drzewicy.Fot. PAP

W kościele świętego Łukasza w Drzewicy (Łódzkie) odbyły się uroczystości pogrzebowe osiemnastu ofiar wypadku, do którego doszło we wtorek koło Nowego Miasta nad Pilicą. Przewodniczył im biskup diecezji radomskiej Henryk Tomasik.

Na uroczystości pogrzebowe przyszło ok. 2 tys. osób. W kościele, przy trumnach ofiar były ich rodziny, bliscy, znajomi i oficjalne delegacje. Pozostali uczestnicy zgromadzili się wokół kaplicy i w sąsiadującym z nią parku.

Polska zjednoczona w smutku

Przed rozpoczęciem mszy św. odczytano listy z wyrazami współczucia, które po tragicznej śmierci osiemnastu osób na ręce biskupa ordynariusza diecezji radomskiej Henryka Tomasika skierowali: metropolita przemyski ks. arcybiskup Józef Michalik i przewodniczący Papieskiej Rady do Spraw Duszpasterstwa Służby Zdrowia, ks. arcybiskup Zygmunt Zimowski.

- Dzisiaj Boga Wszechmogącego prosimy o wielki dar dobrego przejścia przez doczesność, aby spotkać w wieczności naszych bliskich. A tym, których żegnamy, niech Pan Bóg będzie nagrodą za ich trud i doświadczenia - powiedział w homilii bp Tomasik.

Przemawiając do rodzin ofiar wicepremier Pawlak podkreślił, że "w smutku i bólu" łączy się z nimi cała Polska. W imieniu władz państwowych zapewnił też, że rodziny zmarłych otrzymają pomoc. Mówił, że ci, którzy zginęli we wtorkowym wypadku, "nie podróżowali bez potrzeby".

- Podróżowali w trosce o swoje rodziny, najbliższych, w trosce o swój los. To dzisiejsze wydarzenie uświadamia nam wszystkim, jak niełatwo, jak trudno jest żyć w naszej ojczyźnie - powiedział Pawlak.

Ostatnia droga

Po zakończeniu mszy z kościoła wyruszył kondukt żałobny. Szesnaście karawanów z ciałami ofiar pojechało na cmentarz w Drzewicy. Dwa pozostałe w asyście policji zostały przewiezione na nekropolie w miejscowościach: Radzice (Łódzkie) i Bieliny (Mazowieckie).

Wszystkie trumny z ciałami zostały przywiezione do drzewickiego kościoła, a później na cmentarze przez jedną z łódzkich firmę pogrzebowych, która za swoje usługi nie pobrała żadnych opłat.

Na drzewickim cmentarzu trumny ustawiono przed kaplicą, gdzie zostało odprawione krótkie nabożeństwo żałobne. W czasie jego trwania bp Tomasik zaapelował, by do codziennego życia przenieść doświadczenie wspólnoty i jedności, jakie odczuwamy w trudnych chwilach.

- Najbardziej jednoczą nas trudne chwile i bolesne doświadczenia, ale trudniej nam trwać w jedności w życiu codziennym. To doświadczenie wspólnoty, jedności zechciejmy przenieść do codziennego życia - apelował bp Tomasik.

Przed zakończeniem nabożeństwa rozległy się syreny strażackie. W ten sposób oddano hołd wszystkim zmarłym. Później trumny, w asyście księży i rodzin, odprowadzane były kolejno do miejsc pochówku.

Nikt nie przeżył wypadku

We wtorek rano koło Nowego Miasta nad Pilicą volkswagen transporter, wiozący 18 osób, zderzył się czołowo z ciężarowym volvo.

16 pasażerów volkswagena zginęło na miejscu, a dwaj zmarli w szpitalach. Ranny został też kierowca volvo.

Volkswagen nie był przystosowany do przewozu aż 18 osób. Samochód był przeładowany, a większość pasażerów nie miała zapiętych pasów i była przewożona niezgodnie z przepisami.

Wstępnie prokuratura zakłada dwie wersje wypadku. Pierwsza to niezachowanie zasad bezpieczeństwa przez kierowcę busa, który w trudnych warunkach wyprzedzał inne auto. Druga wersja prowadzi do ustalenia, czy samochody biorące udział w wypadku były sprawne technicznie.

W środę w Warszawie w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej bliscy zidentyfikowali zwłoki ofiar.

kh, sm