Logo Polskiego Radia
PAP
Sylwia Mróz 18.10.2010

Śledztwo ws. księdza-pedofila przedłużone

Do 15 grudnia Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie przedłużyła śledztwo w sprawie księdza Romana J.
Śledztwo ws. księdza-pedofila przedłużonefot. east news

Ksiądz jest podejrzany o molestowanie seksualne trzech małoletnich dziewczynek oraz doprowadzenie jednej z nich do obcowania płciowego.

Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie Jaromir Rybczak powodem przedłużenia śledztwa jest konieczność przesłuchania świadków na wniosek adwokata księdza oraz uzupełnienie opinii psychiatrycznej podejrzanego.
Zdaniem prokuratora istnieje duże prawdopodobieństwo, że w połowie grudnia śledztwo zostanie zakończone.

W sierpniu duchowny po wpłaceniu 20 tys. zł poręczenia majątkowego opuścił areszt. Zamienienie aresztu na wolnościowe środki zapobiegawcze umożliwił księdzu Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Rozpatrzył on zażalenie obrony na decyzję sądu rejonowego w Ropczycach, który w lipcu br. przedłużył podejrzanemu areszt.

Sąd Okręgowy oprócz wpłaty poręczenia majątkowego zakazał Romanowi J. opuszczania kraju, kontaktowania się z pokrzywdzonymi i przebywania w miejscowości Mała, w której był proboszczem. Ksiądz ma także dozór policji.

Śledztwo w sprawie księdza Romana J., byłego dyrektora Katolickiego Radia Via w Rzeszowie początkowo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Ropczycach (Podkarpackie), ale w czerwcu ze względu na wagę sprawy i zainteresowanie mediów przekazała je do Rzeszowa.

Zygmunt Zięba, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Ropczycach (Podkarpackie), po postawieniu zarzutów duchownemu mówił PAP, że ksiądz nie przyznał się do obcowania płciowego. Przyznał się jedynie do molestowania małoletnich.

Wśród pokrzywdzonych są dwie dziewczynki poniżej 15. roku życia i jedna nieco starsza. Prokuratura nie chce udzielać szczegółowych informacji w tej sprawie, zasłaniając się dobrem pokrzywdzonych.

Podejrzanemu grozi od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.
51-letni Roman J. do momentu zatrzymania pełnił funkcję proboszcza w podropczyckiej miejscowości Mała. Po zatrzymaniu został zwolniony z tej funkcji. Ksiądz był także organizatorem Międzynarodowego Zlotu Motocyklistów.

sm