Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z Konstytucją procedury, na podstawie których Instytut Namięci Narodowej odmawiał dostępu do akt tajnych służb PRL osobom, które te służby uznawały za swych tajnych informatorów. Wśród tych osób jest między innymi były prezydent Lech Wałęsa.
Sprawę do Trybunału wniosły sądy administracyjne, które pytały o zgodność z konstytucją procedur odmowy udostępniania przez Instytut Pamięci Narodowej akt tajnych służb PRL.
Po orzeczeniu w 2007 roku przez Trybunał niekonstytucyjności wielu zapisów ustawy znowelizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość, między innymi zapisu, że IPN odmówi udostępnienia akt, jeśli wnioskodawca był traktowany przez służby PRL jako tajny informator, zobowiązał się do dostarczania im informacji lub to czynił - IPN przez następne lata odmawiał udostępnienia akt w takich przypadkach.
Obecnie ten przepis nie istnieje, ponieważ zlikwidowała go nowelizacja ustawy o IPN autorstwa PO, która weszła w życie w maju.
rr