Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 20.10.2010

Strażnicy: nie wiedzieliśmy, że ma broń

Maciej Zieliński obezwładnił 62-latka, który zabił asystenta europosła w łódzkim biurze PiS.
Strażnicy, którzy obezwładnili napastnika: Arkadiusz Kazimierski i Maciej ZielińskiStrażnicy, którzy obezwładnili napastnika: Arkadiusz Kazimierski i Maciej Zielińskifot. PAP

Strażnicy miejscy, którzy interweniowali w biurze PiS, dopiero na miejscu przekonali się, że napastnik ma ostrą broń. - Poszliśmy w ciemno - opowiadają.

Ze strażnikami spotkał się w środę p.o. Tomasz Sadzyński, podziękował im za profesjonalnie przeprowadzoną akcję.

Mariusz Zieliński i Arkadiusz Kazimierski wchodzili do biura myśląc, że napastnik jest uzbrojony w broń gazową - tak im przekazano. Na miejscu nie było jednak czasu na zastanowienie, trzeba było działać bardzo szybko – na korytarzu zastali leżące na ziemi dwie osoby, obok nich mężczyznę z bronią.

Mariusz Zieliński szybko obezwładnił 62-latka. - Dźwignia, kolano, rzucenie na brzuch – mówi. Dodaje, że wcześniej chodził na kursy medyczne i sztuki walki. W straży miejskiej pracuje tylko rok.

"Dobijcie mnie"

Zatrzymanego w kadjankach przekazano potem policjantom. Strażnicy wspominają, że wtedy jeszcze nie mówił nic o powodach ataku, tylko powiedział „Dobijcie mnie”.

Strażnicy udzielili pomocy asystentowi ranionemu nożem - z jego szyi wyciekała krew. Interweniujący strażnicy ocalili mu życie – gdyby nie ich przybycie, najprawdopodobniej zginąłby z ręki atakującego.

agkm, halolodz.pl, urząd miejski w Łodzi

tagi: Łódź