Rosyjski szpieg przed sądem

Sprawa jest utajniona.

Rozprawa odbywa się w specjalnie na ten cel udostępnionej sali do przesłuchań w procesach tajnych w Sądzie Najwyższym. Przed wejściem na salę oskarżony powiedział mediom, że czuje się niewinny.

Obrońca Tadeusz J. mecenas Stefan Jaworski powiedział przed procesem dziennikarzom, że jego klient nie przyznaje się do winy. Odmówił podania jakichkolwiek szczegółów sprawy powołując się na tajny charakter całej sprawy.

Tadusza J. zatrzymała w lutym 2009 roku Agencja Bezpieczenstwa Wewnętrznego. Miał szpiegować na rzecz wywiadu wojskowego Federacji Rosyjskiej. Od tego czasu domniemany szpieg przebywa w areszcie. Akt oskarżenia Prokuratura Apelacyjna w Warszawie wysłała do sądu w sierpniu tego roku. Obywatelowi Rosji, który ma polsko brzmiące nazwisko, grozi do 10 lat więzienia.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Tadeusz J. zdobywał informacje dotyczące polskiej armii. Wykorzystywał świetną znajomość języka polskiego oraz członkostwo w jednym z kół łowieckich. Dzięki temu miał szerokie znajomości zarówno wśród czynnych jak i emerytowanych oficerów. Interesowały go zwłaszcza "sekretne" informacje o naszym wojsku.

sm