Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 23.10.2010

Łódź: w czwartek pogrzeb Marka Rosiaka

Marek Rosiak, asystent europosła Janusza Wojciechowskiego, został zastrzelony we wtorek w łódzkiej siedzibie PiS.
rzyż ułożony ze zniczy przed siedzibą łódzkiego Prawa i Sprawiedliwości, zapalone w intencji zastrzelonego tam Marka Rosiaka, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego, oraz rannego innego pracownika biura - Pawła Kowalskiego.rzyż ułożony ze zniczy przed siedzibą łódzkiego Prawa i Sprawiedliwości, zapalone w intencji zastrzelonego tam Marka Rosiaka, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego, oraz rannego innego pracownika biura - Pawła Kowalskiego.(fot. PAP/Rafał Goły)

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w południe mszą św. w łódzkiej archikatedrze przy ul. Piotrkowskiej. Później kondukt przejedzie na Stary Cmentarz przy ul. Ogrodowej, gdzie pochowany zostanie Marek Rosiak - poinformował w sobotę szef miejskich struktury PiS w Łodzi Czesław Telatycki.

Według Telatyckiego w uroczystościach pogrzebowych wezmą udział m.in. europoseł Janusz Wojciechowski, łódzcy parlamentarzyści PiS m.in. posłowie Jarosław Jagiełło i Marek Matuszewski, a także delegacja władz PiS. Nie ma jeszcze potwierdzenia, czy w uroczystościach weźmie udział prezes PiS Jarosław Kaczyński; nieznany jest także skład delegacji władz partii.

We wtorek przed południem do łódzkiej siedziby PiS wtargnął 62-letni Ryszard C., który zaatakował znajdujące się tam osoby. Zastrzelił Marka Rosiaka, męża b. wiceprezydent Łodzi, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego. Później sprawca - jak ustalili śledczy - strzelił do 39-letniego asystenta posła Jagiełły - Pawła Kowalskiego; gdy chybił, zaatakował go paralizatorem i ranił nożem. Asystent przebywa w szpitalu; jego stan jest stabilny.

Podczas ataku Ryszard C. wykrzykiwał antypisowskie hasła i twierdził, że chciał zamordować Jarosława Kaczyńskiego.

Prokuratura przedstawiła mu zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. Według śledczych w obu przypadkach motywem ataku była przynależność partyjna obu ofiar.

W prokuraturze mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. W czwartek łódzki sąd aresztował go na trzy miesiące. Podejrzany trafił do aresztu w Piotrkowie Trybunalskim. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.

mch