Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 25.10.2010

Episkopat Polski nie boi się pozwu SLD

Rzecznik Episkopatu ksiądz Józef Kloch nie boi się spotkać w sądzie z posłem SLD Sławomirem Kopycińskim.
Sławomir Kopyciński i Marek Gromelski na konferencji prasowejSławomir Kopyciński i Marek Gromelski na konferencji prasowejfot. PAP
Posłuchaj
  • Sławomir Kopyciński, SLD
  • Rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch
  • Ksiądz Kloch o pozwie
Czytaj także

Poseł Sojuszu zapowiedział dziś, że pozwie rzecznika Episkopatu oraz sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu, biskupa Stanisława Budzika za nieprawdziwe informacje, jakie - zdaniem polityka SLD - wygłosili na jego temat na jednej z konferencji prasowych. Konferencja dotyczyła nagłaśnianych ostatnio spraw związanych z oddawaniem Kościołowi majątku zagarniętego przez władze komunistyczne. Ksiądz Kloch powiedział dziennikarzom, że ze spokojem czeka na dalszy rozwój wydarzeń i na obecnym etapie nie będzie komentował zarzutów Sławomira Kopycińskiego.

Rzecznik Episkopatu pytany o możliwą ugodę w tej sprawie powiedział, że nie ukrywa się przed nikim i jeśli ktoś chce go znaleźć i porozmawiać, to jest do dyspozycji. Ksiądz Józef Kloch jednak sam nie zamierza inicjować "mediacyjnego spotkania" w sprawie pozwu.

Poseł SLD poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej, że pozew będzie dotyczył wypowiedzi przedstawicieli Episkopatu o walce posła z Kościołem. Zdaniem Sławomira Kopycińskiego, takie wypowiedzi naruszyły jego dobra osobiste. Hierarchowie zarzucili mu też podawanie nieprawdy w kontekście jego wypowiedzi o nieprawidłowościach w kościelnej komisji majątkowej. Według Kopycińskiego, komisja zaniżała wartość mienia, a decyzje, choć zapadały bez wymaganej ilości podpisów, były realizowane natychmiastowo. Poseł Kopyciński powiedział, że biskup Budzik i ksiądz Kloch podważyli też jego kompetencje zawodowe i zarzucili mu stosowanie stalinowskich metod.

Spór o liczby

Chodzi o słowa, jakie padły na konferencji prasowej przedstawicieli Konferencji Episkopatu Polski 14 października. Bp Budzik przekonywał na niej, że podane przez Kopycińskiego sumy odszkodowań za mienie utracone w PRL przez Kościół są nieprawdzie.

Poseł SLD, powołując się na dane pochodzące z Komisji Majątkowej, podkreślił, że od początku działalności przekazała ona już Kościołowi ponad 500 nieruchomości za ponad 24 mld zł i grunty rolne o powierzchni 76 tys. ha.

Zdaniem Kopycińskiego na konferencji Episkopatu doszło do pomyłki, bo pomylono kwotę 24 mld zł z wartością odszkodowań wypłaconych Kościołowi w gotówce - 107 mln zł. Bp Budzik mówił na konferencji, że właśnie tyle odszkodowania za mienie utracone w PRL Kościół otrzymał w ramach prac Komisji Majątkowej z budżetu, a 24 mld zł, podawane przez Kopycińskiego, to kwota nieprawdziwa.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita powiedział, że jeśli Kościół szacuje majątek, który otrzymał na 107 mln zł, to Sojusz z przyjemnością odkupi go nawet za nieco więcej.

Ugoda "niewykluczona"

Kopyciński zamierza zwrócić się w tej sprawie do sądu i prokuratury. Jego zdaniem wypowiedzi jakie padły pod jego adresem mogą być uznane za zniesławienie oszczercze. - Przygotowaliśmy powództwo o naruszenie dóbr osobistych, o ich ochronę, jak i również wystąpienie do prokuratury - mówił pełnomocnik Kopycińskiego mec. Marek Gromelski.

Jak dodał, wraz ze swoim klientem nie wykluczają możliwości porozumienia się z biskupem Budzikiem, a także ks. Klochem. Prawnik Kopycińskiego wystąpił do nich, aby podali swoje adresy, aby umożliwić wniesienie sprawy do sądu cywilnego. Jak zaznaczył, chcą uniknąć drogi prawnej w uzyskiwaniu ich danych potrzebnych do pozwu.

Wniosek do prokuratury

Na początku października Sojusz Lewicy Demokratycznej złożył w prokuraturze wniosek w sprawie działalności kościelnej komisji majątkowej. Autor wniosku, poseł Sławomir Kopyciński chce, aby śledczy Prokuratury Okręgowej w Warszawie zbadali wszystkie decyzje podjęte przez komisję w ciągu 20 lat. We wniosku opisane są przypadki przyjęcia wniosków przez komisję po 31 grudnia 1992 roku. A tylko do tej daty możliwe było składanie roszczeń w stosunku do Państwa. Według posła, nieprawidłowości miały charakter nagminny i dotyczyły większości decyzji wydawanych przez komisję. Zdaniem posła Kopycińskiego, w następstwie nieprawnych działań Komisji Skarb Państwa i samorządy poniosły szkody majątkowe w wielkich rozmiarach, które - jego zdaniem - można ocenić na kilkadziesiąt miliardów złotych.

Episkopat nie zgadza się z zarzutami posła i zapewnia, że chodzi o sumy wielokrotnie niższe.

agkm