Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Bartosz Goluch 08.04.2021

Euro 2020: reprezentacja Polski może zmienić miejsce zakwaterowania. Wszystko zależy od decyzji UEFA

Reprezentacja Polski podczas Euro 2020 miała mieszkać w Irlandii, jednak wiele wskazuje na to, że biało-czerwoni będą zmuszeni zmienić plany. Dublin, gdzie Polacy mieli zmierzyć się ze Szwecją i Słowacją, ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie statusu współgospodarza imprezy, dlatego PZPN może zostać zmuszony do szukania alternatyw wobec stolicy Irlandii.

W środę Irlandzki Związek Piłkarski poinformował, że nie daje gwarancji, iż podczas najbliższych mistrzostw Europy mecze w Dublinie odbędą się z kibicami. UEFA naciska jednak, by na wszystkie areny turnieju mogli wejść kibice, dlatego jeżeli do 19 kwietnia stanowisko irlandzkiej federacji nie ulegnie zmianie, Dublin najpewniej straci prawo do współorganizowania mistrzostw. 

W związku z tym Polacy prawdopodobnie będą zmuszeni do zmiany miejsca zakwaterowania. Wciąż nie wiadomo, gdzie biało-czerwoni rozegrają swoje spotkania, ale z najnowszych doniesień wynika, że faworytami do ewentualnego zastąpienia dublińskiego Aviva Stadium są dwa obiekty w Manchesterze: Old Trafford oraz Etihad Stadium. Spekuluje się również na temat Tottenham Hotspur Stadium.

Jak podaje portal WP Sportowefakty, PZPN czeka na decyzję UEFA ws. Dublina i uzależnia od niej wybór ośrodka, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro i miejsca zakwaterowania biało-czerwonych. Związek wyklucza jednak scenariusz, według którego nasza kadra w czasie turnieju pozostanie w kraju, opuszczając go jedynie na czas meczów.

Co ciekawe wątpliwości dotyczą nie tylko Dublina, ale również Bilbao, w którym Polacy zmierzą się z Hiszpanami. W stolicy Kraju Basków toczy się zażarty spór z władzami hiszpańskiej federacji, którego jednym z tematów jest organizacja turnieju i dopuszczalna liczba kibiców na stadionie San Mames - jednej z aren Euro. 

Ostateczne rozstrzygnięcie powinniśmy poznać pod koniec miesiąca. Jak poinformowała agencja AFP, UEFA do 28 kwietnia przedłużyła termin dla miast-gospodarzy piłkarskich mistrzostw Europy, aby dostosowały swoje scenariusze do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa i możliwie zwiększyły spodziewaną liczbę widzów na stadionach.

Czytaj także:

bg