Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 30.10.2010

Londyn potwierdza: tak, to bomba

Brytyjskie władze oficjalnie potwierdziły w nocy, że w przesyłce z Jemenu, znalezionej w samolocie transportowym, był materiał wybuchowy.
Eskorta na lotnisku w Nowym JorkuEskorta na lotnisku w Nowym Jorkufot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • Relacja korespondenta Polskiego Radia z Waszyngtonu
Czytaj także

- W przesyłce z Jemenu był materiał wybuchowy, ale w tej chwili nie mogę powiedzieć, czy ten ładunek mógł rzeczywiście eksplodować. Śledztwo trwa - taki komunikat przekazała szefowa brytyjskiego MSW Theresa May.

Potwierdziła wcześniejsze informacje, że podejrzany pakunek, który - jak się okazało - zawierał substancję wybuchową - odkryto w samolocie transportowym na lotnisku w Nottingham, gdzie maszyna w drodze do USA miała międzylądowanie. Przesyłka miała trafić do Chicago.

Obama: zagrożenie terrorystyczne

Wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama przyznał, że w samolotach transportowych firm UPS w W.Brytanii i FedEx w Dubaju znaleziono w piątek podejrzane przesyłki. "Pakunki zawierały matariały wybuchowe" - oświadczył wieczorem prezydent USA Barack Obama.

Prezydent Barack Obama mówił, że istniało wiarygodne zagrożenie terrorystyczne dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Obie przesyłki - powiedział Obama - miały trafić do instytucji żydowskich w USA, a dokładnie do Chicago. Poinformował, że amerykański rząd wprowadził dodatkową kontrolę przesyłek lotniczych.

Eskorta jednego z samolotów

Lecący z Dubaju do Nowego Jorku samolot pasażerski towarzystwa Emirates, na którego pokładzie miał być także ładunek z Jemenu, do czasu wylądowania na lotnisku w Nowym Jorku eskortowały dwa amerykańskie myśliwce.

Kilkadziesiąt minut po wylądowaniu maszyny anonimowy przedstawiciel sił bezpieczeństwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich poinformował agencję Reuters, że na pokładzie tej maszyny nie było przesyłek z Jemenu, co zresztą - jak dodał - miało swe odzwierciedlenie w liście przewozowym.

"Udaremniliśmy zamachy"

John Brennan, doradca prezydenta Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa mówił, że mogło dojść do ataków terrorystycznych. - Udaremniliśmy zamachy, których celem były żydowskie instytucje religijne w USA - powiedział w piątek wieczorem.

Brennan poinformował, że dwa pakunki z materiałami wybuchowymi zostały przygotowane przez terrorystów w Jemenie. Na temat ewentualnych skutków wybuchów nie chciał spekulować.

Fakt, że udało się przechwycić niebezpieczne przesyłki i udaremnić zamachy świadczy o tym, że służby bezpieczeństwa dobrze pracują i że cały system bezpieczeństwa działa tak jak trzeba - przekonywał Brennan.

"Zniszczymy odłam Al-Kaidy"

Poinformował on, że prezydent Barack Obama rozmawiał w piątek wieczorem z prezydentem Jemenu Ali Abdullahem Salehem, który obiecał amerykańskiemu przywódcy "pełną współpracę" w tropieniu terrorystów, którzy przygotowali przesyłki.

Wcześniej, w specjalnym wystąpieniu Obama powiedział, że USA są zdecydowane zniszczyć Al-Kaidę w Jemenie, skąd zostały nadane oba pakunki. - Nasilamy współpracę z rządem jemeńskim w celu zapobieżenia nowym zamachom i zniszczenia odłamu Al-Kaidy" na półwyspie Arabskim - zapewnił Obama.

Informacje z Arabii Saudyjskiej

Biały Dom poinformował, że Arabia Saudyjska dostarczyła informacji, które pomogły w przejęciu przesyłek z materiałami wybuchowymi i udaremnieniu zamachów.

- Stany Zjednoczone są wdzięczne Królestwu Arabii Saudyjskiej za pomoc w przejęciu dwóch przesyłek z materiałami wybuchowymi, które z Jemenu zostały wysłane do USA i które odkryto w samolotach transportowych - powiedział John Brennan, doradca prezydenta Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa.

agkm