- Dla Świątek mecz z Riske był pierwszym na kortach ziemnych w obecnym sezonie
- Przed rokiem Polka niespodziewanie wygrała wielkoszlemowy turniej French Open rozgrywany właśnie na takiej nawierzchni
Federer wyprzedaje dorobek tenisowego życia. Na aukcji m.in. elegancki sweter z logo RF
Świątek powróciła do rywalizacji po miesięcznej przerwie, jaką zrobiła sobie po turnieju w Miami, gdzie odpadła w trzeciej rundzie. Sezon na kortach ziemnych Polka miała zacząć w Stuttgarcie, jednak ostatecznie zdecydowała się na grę dopiero w stolicy Hiszpanii.
"Mączka" jest teoretycznie ulubioną nawierzchnią Polki. W ubiegłym roku w Paryżu podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego wygrała wielkoszlemowy turniej French Open rozgrywany właśnie na kortach ziemnych.
Mocny początek
Starcie zajmującej 17. miejsce w rankingu WTA Świątek z dwudziestą siódmą w zestawieniu Riske zapowiadało się na jedne z ciekawszych w pierwszej rundzie madryckiego turnieju.
Obraz spotkania był jednak jednostronny. Świątek szybko przełamała rywalkę w drugim gemie, po tym jak Riske popełniła podwójny błąd serwisowy.
Również w czwartym gemie, Amerykanka nie była w stanie utrzymać serwisu. Przegrywała 0:4 i jej sytuacja była naprawdę trudna. W dalszej części partii Riske poprawiła grę - miała nawet break pointa w piątym i dwa w siódmym gemie.
Żadnego z nich jednak nie wykorzystała, a set dobiegł końca po świetnym topspinowym uderzeniu Świątek z głębi kortu. Pierwsza partia trwała 33 minuty.
Powtórka z pierwszego seta
Drugi set również zaczął się świetnie dla tenisistki z Raszyna. Niespełna 20-letnia Polka przełamała rywalkę, wykorzystując trzeciego break pointa. Świątek była bardzo skoncentrowana i nie pozwalała Amerykance przejąć inicjatywy.
Kolejne przełamanie przyszło już w trzecim gemie, kiedy Riske zaliczyła podwójny błąd serwisowy. W czwartym gemie nieco słabiej funkcjonował serwis Polki, a podwójny błąd dał nawet rywalce break pointa. Świątek szybko jednak wróciła do dobrej dyspozycji, co pozwoliło jej utrzymać swoje podanie.
Polka miała szansę na kolejne przełamanie, ale go nie wykorzystała. Piąty gem był jedynym w tej partii wygranym przez Riske. Nie zdekoncentrowało to naszej reprezentantki: as serwisowy pozwolił jej zapisać na swoją korzyść kolejnego gema. Przypieczętowała to asem.
Chwilę później Polka stanęła przed szansą zakończenia spotkania. Szybko wypracowała sobie trzy break pointy. Wszystkie piłki meczowe Amerykanka zdołała obronić.
Świątek wypracowała jednak czwartą szansę na przełamanie. Tym razem jej nie zmarnowała. Mecz dobiegł końca po autowym forhendzie Riske.
Teraz kwalifikantka
Rywalką Świątek w drugiej rundzie będzie Laura Siegemund. Niemka w meczu dwóch tenisistek, które do turnieju głównego dostały się przez kwalifikacje, pokonała Ukrainkę Katerynę Kozłową 6:4, 6:2.
Kolejne spotkanie w turnieju singlowym Świątek zagra w sobotę. Polka po raz pierwszy zmierzy się z zajmującą 59. miejsce w światowym rankingu Siegemund.
Świątek na kort wyjdzie jednak również w piątek. W deblu w parze z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands zmierzą się z Hayley Carter (USA) i Luisą Stefani (Brazylia).
W turnieju w Madrycie udział bierze też Magda Linette. Druga z polskich singlistek swój mecz w pierwszej rundzie rozegra w piątek, a jej rywalką będzie Chinka Saisai Zhang.
Wynik meczu 1. rundy:
Iga Świątek (Polska, 14) - Alison Riske (USA) 6:1, 6:1.
Czytaj także:
/empe