Logo Polskiego Radia
PAP
Robert Bartosewicz 28.06.2021

Szefowa MSW Litwy: fala nielegalnej migracji z Białorusi to element wojny hybrydowej

- Nielegalna migracja z Białorusi na Litwę to zorganizowany i opłacalny interes, w który zamieszani są białoruscy urzędnicy i funkcjonariusze, to forma wojny hybrydowej - stwierdziła minister spraw wewnętrznych Litwy Agne Bilotaite.

- Naprawdę dysponujemy dowodami na udział białoruskiej straży granicznej w tym procederze. To fakt. To zorganizowana, dobrze zaplanowana działalność. Z tym wiążą się duże pieniądze - zaznaczyła Bilotaite w niedzielnym wywiadzie dla portalu delfi.

Imigranci USA Forum 1200.jpg
Litwa nie pozwoli, aby szlak nielegalnej migracji przebiegał przez jej terytorium

Szefowa MSW nazwała zaangażowanie białoruskich władz w ten proceder formą wojny hybrydowej reżimu Alaksandra Łukaszenki przeciwko Litwie.

- To oczywiście dochodowa działalność przestępcza, w którą zaangażowany jest sam reżim i jego urzędnicy - podkreśliła. Bilotaite dodała, że za przerzucenie przez granicę białorusko-litewską migranci płacą nawet 15 tys. dolarów.

"To problem całej Unii Europejskiej"

W tym roku zatrzymano ponad 550 osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę Litwy z Białorusią. Było ich ponad siedem razy więcej niż w całym 2020 roku i ponad dwanaście razy więcej niż w 2019 roku. Przeważającą większość z nich stanowili obywatele Iraku, byli też Irańczycy, Syryjczycy i Białorusini.

Według Bilotaite nie ma dowodów, by w ten proceder zaangażowani byli obywatele Litwy. Minister podkreśliła, że fala nielegalnej imigracji na Litwę to problem całej Unii Europejskiej, ponieważ Litwa jest dla większości migrantów tylko krajem tranzytowym w podróży do innych państw UE.

Obecnie 38 proc. litewsko-białoruskiej granicy jest monitorowana przez kamery, a jak zapowiedziała szefowa MSW niedługo takie systemy zostaną rozmieszczone wzdłuż całej granicy.

Władze Litwy zaznaczają, że problem nielegalnych migrantów, którzy przedostają się z Białorusi, nasilił się pod koniec maja. Migranci przybywają do Mińska bezpośrednimi lotami ze Stambułu i Bagdadu. Następnie samochodami są przewożeni na granicę z Litwą. Po przekroczeniu zielonej granicy są zatrzymywani przez litewskich pograniczników i zgłaszają im prośbę o udzielenie azylu. (PAP)

bartos