Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Paweł Majewski 16.07.2021

Tokio 2020: polscy pływacy nie wystąpią na igrzyskach? Błąd w zgłoszeniach może być kosztowny

Aż sześcioro polskich pływaków, którzy mieli znaleźć się w składzie naszej reprezentacji na igrzyska olimpijskie w Tokio, może nie wystąpić w stolicy Japonii.  Wygląda na to, że Polski Związek Pływacki nie zgłosił ich prawidłowo do startu. Pomyłka może oznaczać konieczność wycofania z rywalizacji polskich sztafet. 
  • W kadrze biało-czerwonych znalazło się 23 pływaków, ale start szóstki z nich w igrzyskach jest coraz bardziej wątpliwy 
  • Okazuje się, że Polski Związek Pływacki niepoprawnie zgłosił sportowców, co może oznaczać konieczność wycofania z rywalizacji trzech biało-czerwonych sztafet 
maja włoszczowska 1200 forum.jpg
Tokio 2020: znamy chorążych reprezentacji Polski na igrzyska

W olimpijskiej reprezentacji Polski znalazło się 23 pływaków. Okazuje się jednak, że Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Jan Kozakiewicz, Jakub Kraska i Mateusz Chowaniec mogą w ogóle nie wystartować w stolicy Japonii, choć... od kilku dni przebywają w Tokio. 

Posłuchaj
00:31 Brus.mp3 Okazuje się, że w systemie brakuje nazwisk: Alicji Tchórz, Aleksandry Polańskiej, Pauliny Pedy, Jakuba Kraski, Jana Kozakiewicza i Mateusza Chowańca. Ktoś nie dopełnił formalności. Kto? Trener-koordynator polskiej kadry Robert Brus nie ma pojęcia. Zapewnia jednak, że władze Polskiego Związku Pływackiego robią wszystko, by rozwiązać problem. (IAR)

Ich w Tokio nie zobaczymy? 

Tchórz miała wziąć udział w rywalizacji na 100 metrów stylem dowolnym. Polańska powinna płynąć na dwa razy dłuższym dystansie tym samym stylem. Peda wywalczyła natomiast minima na 100 metrów stylem grzbietowym oraz na takim samym dystansie stylem motylkowym. 

Kozakiewicz to specjalista od stylu klasycznego - w Tokio miał startować na dystansie 100 metrów, z kolei Kraska miał znaleźć się na liście startowej na 100 metrów dowolnym, podobnie zresztą jak Chowaniec. Cała szóstka miała też oczywiście startować w sztafetach. 

Posłuchaj
00:08 Pływanie.mp3 Szef misji olimpijskiej, przebywający już w Tokio, Marcin Nowak, nie chce zdradzać szczegółów, ale podkreśla, że jest jeszcze nadzieja (IAR)

Tchórz i Polańska znalazły się w składzie sztafety 4x100 m stylem dowolnym, z kolei Peda miała płynąć w sztafecie mieszanej 4x100 m stylem zmiennym. W "mikście" miał też wystąpić Kozakiewicz, który dodatkowo był przewidziany do sztafety 4x100 m stylem zmiennym mężczyzn. W niej miał zresztą startować razem z Kraską, który był też nominowany do startu w sztafecie 4x100 m stylem dowolnym. Chowaniec miał natomiast wystartować w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym. 

Posłuchaj
00:14 Kozakiewicz.mp3 Najlepszy polski "żabkarz" Jan Kozakiewicz jest załamany. (IAR)

Szóstki polskich pływaków nie ma jednak na listach startowych ani w rywalizacji indywidualnej ani w sztafetowej. Skąd całe zamieszanie? Okazuje się, że zostali oni zgłoszeni przez Polski Związek Pływacki do startu z minimum B, o wadze niższej niż A. Indywidualny start gwarantuje jedynie to drugie. Pływak z minimum B może wystartować jedynie w przypadku otrzymania zaproszenia od światowej federacji (FINA) na jedno z nieobsadzonych miejsc.

Takie zaproszenie otrzymał siódmy z biało-czerwonych zgłoszonych z minimum B, czyli Kacper Stokowski. Niestety, jego koledzy i koleżanki nie mieli tyle szczęścia. Mimo, że przybyli już do Tokio, nie mają prawa startu w najważniejszej sportowej imprezie czterolecia. 

Dlaczego ich nie zgłoszono? 

PZP nie zgłosił wspomnianych sportowców jedynie do rywalizacji w sztafetach, bo liczył, że będą mogli oni wystąpić też indywidualnie. Problem w tym, że teraz szóstki pechowców brakuje na olimpijskiej liście również w konkurencjach sztafetowych. 

- W związku z regulaminem mogliśmy poza zawodnikami z minimum A, zgłosić także dziesięć innych osób z minimum B. Wskazani na tej liście muszą wystartować, a w przeciwnym razie sztafecie grozi dyskwalifikacja - wyjaśniał prezes Polskiego Związku Pływackiego Paweł Słomiński w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.

Szanse na to, że wspomnianej szóstki nie będzie na starcie zawodów w Tokio są, niestety, coraz bardziej realne. 

- Jestem w stałym kontakcie z szefem misji. Komitet organizacyjny przyjmuje nasze argumenty odnośnie tego, że na liście zawodników do sztafet zgłosiliśmy siedmiu, a nie dziesięciu zawodników. Być może będą skłonni, żebyśmy przynajmniej wykorzystali pełną pulę. Ale ostateczna decyzja jest po stronie FINA. Wystosowaliśmy pismo do nich i do PKOl, poinformowano nas, że sprawa jest otwarta. Czekamy - zapewnił Słomiński.

Posłuchaj
00:32 Kraśnicki.mp3 Jak wygląda sytuacja pływaków? Mówi prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Andrzej Kraśnicki. (IAR)

Kto wystartuje na pewno? 

W tej chwili, poza wspomnianym Stokowskim, prawo startu w rywalizacji indywidualnej mają Katarzyna Wasick, Laura Bernat, Paweł Juraszek, Konrad Czerniak, Radosław Kawęcki, Jakub Skierka, Jakub Majerski, Paweł Korzeniowski i Krzysztof Chmielewski, którzy wywalczyli minima A.

Do rywalizacji tylko w sztafetach zgłoszono natomiast Kornelię Fiedkiewicz, Dominikę Kossakowską, Karola Ostrowskiego, Bartosza Piszczerowicza, Kacpra Majchrzaka, Jana Hołuba i Kamila Sieradzkiego. 

Posłuchaj
00:32 Kraska.mp3 Jakub Kraska przyznaje, że cała sprawa odbija się na psychice zawodników (IAR)

Problem w tym, że kłopoty ze zgłoszeniem ich koleżanek i kolegów może skutkować brakiem prawa startu aż trzech z pięciu polskich sztafet: 4x100 m stylem dowolnym kobiet, 4x100 m stylem dowolnym mężczyzn i sztafety mieszanej...


Polskie Radio jest Patronem Medialnym Polskiego Komitetu Olimpijskiego Polskie Radio jest Patronem Medialnym Polskiego Komitetu Olimpijskiego

Czytaj także:

/empe, sport.tvp.pl, IAR