- Andrzej Poczobut i Andżelika Borys oraz inni więźniowie polityczni powinni zostać uwolnieni. Instytucje zajmujące się prawami człowieka powinny wzmocnić swój nacisk na Mińsk - dodał Marcin Przydacz.Andrzej Poczobut i Andżelika Borysk są przetrzymywany w areszcie w Żodzinie pod Mińskiem. Białoruskie władze zarzucają im podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym.
Czytaj również:
Polonijny portal "Znadniemna.pl" ocenił, że przedłużenie śledztwa oznacza, iż wciąż znajduje się ono na etapie, który nie pozwala na wyznaczenie terminu rozprawy sądowej. "Z jednej strony może to oznaczać brak dowodów winy oskarżonych, a z drugiej strony może być też formą wywierania na nich presji, mającej na celu przyznanie się do niepopełnionych czynów" - napisano w artykule.
Autorzy tekstu zaznaczają, że z doniesień prasowych wynika, iż Andżelika Borys i Andrzej Poczobut są na liście więźniów politycznych, którzy mogą liczyć na ułaskawienie przez Alaksandra Łukaszenkę. Jednak warunkiem skorzystania z prawa łaski jest przyznanie się do winy i wyrażenie skruchy. "Wszystko wskazuje na to, że działacze Związku Polaków na Białorusi nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów" - ocenił autor publikacji.
dn
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!