Słowa te wywołały na sali sejmowej oburzenie, chaos i spotkały się ze sprzeciwem wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. - Panie pośle, jak się pan w Sejmie zachowuje? To jest wielki skandal - zareagowała.
"Chodzi o to, żeby cały zespół wypracował projekt ustawy". Kukiz o rozmowach z partiami ws. ordynacji wyborczej
Bardzo szybko głos zabrał także Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). - Musimy zaprotestować, wszyscy jak tu siedzimy - mówił. - Nie zgadzam się w wielu sprawach z panem ministrem, ale będę pana bronił przed takimi tekstami - dodał, zwracając się do Adama Niedzielskiego.
- Panie pośle Braun, nie wolno nigdy wobec nikogo tak mówić. To jest groźba karalna. To jest rzecz okropna - podkreślił szef PSL. - Pan często mówi "Szczęść Boże" z tej mównicy i jak pan może mówić do kogoś takie słowa? Jak to jest po chrześcijańsku? - dodał.
Po chwili wicemarszałek Sejmu zarządziła przerwę, a poseł Grzegorz Braun został wykluczony z obrad.