Logo Polskiego Radia
PAP
Joanna Twardowska 07.10.2021

Media: Tusk chce, żeby Grodzki zrzekł się immunitetu. Marszałek woli jednak stracić stanowisko

"Tomaszowi Grodzkiemu grozi utrata stanowiska marszałka Senatu po tym, jak lider PO Donald Tusk zażądał od niego, by zrzekł się immunitetu" - pisze w czwartek "Wprost". Według tygodnika Tomasz Grodzki odmówił, w związku z czym trwają rozmowy o ewentualnych następcach marszałka.

Jako pierwszy o tym, jakoby takie ultimatum miało miejsce, napisał portal niezalezna.pl. Podał nieoficjalnie, że Donald Tusk miał postawić ultimatum marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu i zażądać od niego zrzeczenia się immunitetu.

Czytaj także:
tomasz grodzki free tt 1200  .jpg
"To ważne dla obywateli". Pęk apeluje, aby Senat zajął się sprawą immunitetu marszałka Grodzkiego

"Wprost" zauważył, że pogłoski o chłodnych relacjach na linii Tusk-Grodzki krążą po parlamentarnych korytarzach już od dawna. "Po powrocie do polskiej polityki na początku lipca Donald Tusk nie znalazł dotąd czasu na dłuższą rozmowę w cztery oczy z trzecią osobą w państwie" - czytamy. Tusk przez swojego posłańca poinformował Tomasza Grodzkiego, że się z nim nie spotka. Pretekstem do rozmowy miało być spotkanie przedstawicieli parlamentów państw V4.

- Okazuje się, że odmowa spotkania to tylko część prowadzonej przez Donalda Tuska gry. Jej zakończeniem ma być pozbawienie Tomasza Grodzkiego stanowiska marszałka Senatu i sprowadzenie go do roli szeregowego senatora klubu Koalicji Obywatelskiej. O tym też Tomasz Grodzki nie dowiedział się bezpośrednio od nowego szefa. Pod koniec września ultimatum przekazał mu wysłannik Donalda Tuska i to brzmiało bardzo jednoznacznie: Tomasz Grodzki ma zaledwie kilka tygodni na przeprocedowanie uchylenia swojego immunitetu albo zostanie zmuszony do rezygnacji ze stanowiska. Miał wybrać to drugie – mówi rozmówca "Wprost".

Wysłannikiem Donalda Tuska, według informacji "Wprost", miał być Paweł Graś i to on usłyszał, że Tomasz Grodzki woli stracić stanowisko, niż stawić się przed kierowaną przez Zbigniewa Ziobrę prokuraturą. Donald Tusk jest zdania, że w tej chwili Tomasz Grodzki bardziej szkodzi, niż pomaga partii i stąd tak twarde stanowisko wobec marszałka – twierdzi źródło "Wprost".

Czytaj także:

Pakt senacki

Czytaj także:
tomasz grodzki 1200 free tt.jpg
Sprawa Tomasza Grodzkiego i pobierania opłat za zabiegi. Jest decyzja sądu

Tygodnik podaje, że w Senacie pogłoski o rychłej zmianie prezydium izby wyższej wyszły już poza klub Koalicji Obywatelskiej i są szeroko komentowane wśród polityków tworzących tzw. pakt senacki. Źródła "Wprost" podkreślają, że decyzja "o pozbyciu się" Tomasza Grodzkiego nie jest wyłącznie kwestią klubu KO.

- Pakt senacki opiera się na konsensusie dotyczącym składu Prezydium i wszelkie zmiany w tej kwestii powinny stać się przedmiotem negocjacji pomiędzy kierownictwami partii tworzących pakt. Nie jest to tylko wewnętrzna sprawa Platformy i choć nasze podejście jest życzliwe, to jednak nie tu automatyzmów i rzecz wymaga rozmów – mówi tygodnikowi polityk jednego z ugrupowań tworzących senacką większość.

Według "Wprost" na tzw. giełdzie pojawiają się już pierwsze nazwiska ewentualnych następców marszałka Tomasza Grodzkiego. "Mówi się o jednym z byłych ministrów, pozostających w dobrych relacjach z Donaldem Tuskiem i byłym samorządowcu z południa kraju" - podaje "Wprost".

jbt