Pożegnanie organizuje baza materiałowo-techniczna w Toruniu. Oficjalnych uroczystości nie będzie.
Polskę opuszcza jeden tzw. zestaw bojowy i około stu Amerykanów, którzy szkolili się na nim w Toruniu i Morągu – powiedział portalowi polskieradio.pl rzecznik baterii Patriot Janusz Szczypiór.
Zestaw bojowy Patriot składa się z 6 wyrzutni, radarów, centrum kierowania ogniem, centrum kierowania baterią, źródła zasilania i wozów zabezpieczenia technicznego. Jeden zestaw bojowy tworzy baterię. Rakiety do Patriotów spoczywają w magazynie: nigdy nie są ładowane na wyrzutnie w celach treningowych.
Żegnamy rakiety
- W ćwiczeniach razem z Amerykanami uczestniczyło 15 polskich żołnierzy – wyjaśnił nam rzecznik baterii. Każdy przyjazd rotacji, to kolejny etap szkolenia tej samej grupy polskich wojskowych. Każda rotacja to wyższy poziom zaawansowania. – Wiadomo, że od razu nie zdradza się wszystkich sekretów - zaznaczył w rozmowie z portalem kpt. Szczypiór.
Dokładne daty i lokalizacje kolejnej rotacji nie są jeszcze ustalone. Patrioty mają przyjechać do nas w przyszłym roku. Nie wiadomo, czy razem z rakietami.
Sprzęt jest już pakowany. Transport kołowy pojedzie do Niemiec już w środę, a cięższy sprzęt koleją wyjedzie w czwartek. Do Kaiserslautern pojadą również rakiety – w tej miejscowości znajduje się cały batalion Patriotów. W piątek wyjadą żołnierze amerykańscy, którzy szkolili się w Polsce.
Amerykanom, którzy się u nas szkolili, podobała się Polska, zwłaszcza Toruń i stare miasto, - Wszyscy żołnierze przepadają też za polską kuchnią. Nie mogą się nachwalić - powiedział Szczypiór.
To była trzecia rotacja Patriotów w Polsce. Pierwsza bateria, której ofic jalne powitanie odbyło się 26 maja, po około miesięcznym pobycie w jednostce w Morągu wróciła w czerwcu do Niemiec. Druga pozostawała w Morągu w lipcu. Trzeci trafiła do Polski w listopadzie, przez dwa tygodnie była w Morągu, a następnie przewieziono ją do Torunia.
Agnieszka Kamińska, polskieradio.pl