Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 16.12.2010

Kary dla PKP za bałagan i "5 peron"

Prezesi trzech spółek PKP nie dostaną premii. Za zamieszanie na kolei ukarani zostali też ich zastępcy.
Podróżni na dworcu w WarszawiePodróżni na dworcu w Warszawiefot. PAP/Tomasz Gzell

O karach zdecydowało ministerstwo infrastruktury.

Chodzi o prezesów spółek: PKP SA, PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Intercity. Rzecznik ministerstwa Mikołaj Karpiński powiedział, że nie otrzymają nagrody rocznej, a są to kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Kary dotyczą też zastępców prezesów odpowiedzialnych za bałagan.

Pociągi widma, peron widmo

W ostatnich dniach pociągi opóźniały się nawet o kilka godzin, pasażerowie skarżyli się na brak informacji.

Rozkład jazdy pojawił się bardzo późno: dopiero w pierwszych dniach grudnia. A kiedy już go opublikowano, okazało się, że wiele pociągów nie wyjedzie na trasy. Na przykład na Śląsku zawieszonych czasowo było 56 pociągów z nowego rozkładu jazdy (Przewozy Regionalne), kłopoty były też m.in. na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem.

W całym kraju słynny stał się "peron piąty" na dworcu w Katowicach, który figurował w rozkładzie jazdy, ale w rzeczywistości nie istnieje.

Rozkład jazdy w dniu inauguracji nie wytrzymał obciążenia w wyszukiwarce PKP: wiele osób nie mogło skorzystać z niego po wejściu na stronę PKP w niedzielę.

Problemy z nowym rozkładem zaczęły się jednak już na kilka dni przed jego wejściem w życie. Pasażerowie nie mogli na przykład kupić miejscówek na pociągi TLK - problem rozwiązano dopiero po kilku dniach.

Na problemy z rozkładem nałożył się dodatkowo atak zimy. Z powodu mrozu i śnieżyc opóźniało się przez ostatnie dni do kilkuset pociągów na dobę. Składy przyjeżdżały na stacje opóźnione nawet o kilka godzin. Zdarzało się też, że pociągi psuły się na szlaku i trzeba było czekać na ich odholowanie.

Przewoźnicy uruchomili dodatkowe punkty informacyjne na dworcach. W czwartek w prasie ukazały się przeprosiny kolejarzy, skierowane do pasażerów.

Przeprosiny kolejarzy

PKP przeprosiło pasażerów za "niedogodności w podróżowaniu", które pojawiły się na wielu dworcach. "Mamy świadomość, że nawet najgłośniej wypowiedziane słowo PRZEPRASZAM nie zrekompensuje Państwu stresu i trudów obecnych podróży koleją. Równocześnie doświadczenia ostatnich tygodni pokazały nam, kolejarzom, jak wiele jest jeszcze do zrobienia, by zadowolić naszych KLIENTÓW" - napisano w ogłoszeniu, które ukazało się dziś w "Gazecie Wyborczej", "Rzeczpospolitej" i "Super Expressie". W ogłoszeniu PKP wyraża nadzieję, że "mimo ostatnich złych doświadczeń", podróżni wybiorą kolej jako środek transportu w czasie nadchodzących świąt, a "czas spędzony w pociągu będzie chwilą wytchnienia przed spotkaniami w gronie rodziny". Pod przeprosinami nie podpisał się nikt z zarządu spółki - na końcu ogłoszenia tylko enigmatyczny podpis "Kolejarze z Grupy PKP".

agkm