Liberalny kandydat na prezydenta Białorusi z polskimi korzeniami, obawia sie, że teraz władze dostały pretekst do rozprawy ze wszystkimi siłami demokratycznymi.
Jarosław Romańczuk obawia sie, że teraz władze dostały pretekst do rozprawy ze wszystkimi siłami demokratycznymi. W rozmowie z Polskim Radiem poinformował, że będzie apel do władz białoruskich, Europy i Rosji o wypuszczenie na wolność zatrzymanych demonstrantów.
Romańczuk zaprzeczył wcześniejszym doniesieniom, że był pobity w trakcie rozpędzania demonstracji opozycji. Stwierdził, że wcześniej koledzy wyprowadzili go z Placu gdzie odbyła się demonstracja. Obawia się jednak, że może być w najbliższych godzinach zatrzymany. Jego krytyczne słowa pod adresem organizacji akcji protestu cytują czołowe białoruskie media w tym rządowa agencja prasowa Biełta.
kh