Kanclerz Alexander Schallenberg poinformował, że przez cztery tygodnie będzie obowiązywał okres przejściowy, by zachęcić ludzi do zaszczepienia się. - Nikt nie chce dzielić społeczeństwa, ale naszym obowiązkiem jest chronić obywateli - mówił na konferencji prasowej.
Nowe zasady przeciwepidemiczne w Austrii. To warto wiedzieć przed wyjazdem na narty
- Dynamika wzrostu zakażeń jest wyjątkowa, a obłożenie łóżek na oddziałach intensywnej terapii rośnie znacznie szybciej, niż się spodziewaliśmy - powiedział.
Zgodnie z nowymi przepisami, negatywny wynik testu nie będzie już wystarczający w przypadku chęci skorzystania z usług wymagających bliskiego kontaktu, np. fryzjera. Tylko osoby zaszczepione i ozdrowieńcy będą mogli uczestniczyć w spotkaniach w gronie co najmniej 25 osób.
Czytaj także:
Sytuacja epidemiczna w Austrii
Austria ma niespełna 9 milionów mieszkańców. W piątek potwierdzono tam ponad 9 300 nowych zakażeń koronawirusem - to tegoroczny dzienny rekord pandemii. Austria, utrzymująca się z turystyki, obawia się też wzrostu zagrożenia tuż przed sezonem zimowym.
Obecnie w pełni zaszczepionych jest około 64 procent obywateli tego kraju, co jest wynikiem poniżej średnie unijnej, wynoszącej 67 procent. Do tej pory w Austrii zmarło ponad 11 450 osób zarażonych nowym koronawirusem.
opr. Johns Hopkins University
Wielu Austriaków jest sceptycznych wobec szczepień przeciw koronawirusowi, a postawę tę wspiera - jak zauważa agencja - skrajnie prawicowa Austriacka Partia Wolności (FPOe), trzecie najsilniejsze ugrupowanie w parlamencie. Górna Austria, kraj związkowy uważany za bastion FPOe, ma najniższy w kraju wskaźnik wyszczepienia przeciw koronawirusowi - podał Reuters.
Po ogłoszeniu nowych restrykcji, w sobotę - jak informuje "Kronen Zeitung"- wykonano prawie 32 tysiące szczepień, z czego jedna trzecia to były pierwsze dawki. To oznacza, że tego dnia na przyjęcie pierwszej dawki zdecydowało się około 10 i pół tysiąca Austriaków.
mbl/kp