Milik przybył do OM jako gwiazda z SSC Napoli. Początkowo polski napastnik spisywał się bez zarzutu i zapracował na miano jednego z ulubieńców marsylskiej publiczności. Pozycję Milika osłabiła jednak kontuzja i przerwa, która uniemożliwiła mu udział w przedsezonowych przygotowaniach Marsylii i zbudowanie odpowiedniej formy na bieżący sezon.
Polak zanotował w tym sezonie 5 goli w 15 meczach OM na wszystkich frontach. Francuskie media regularnie zarzucają mu, że nie odnajduje się w taktyce Sampaoliego i "frustruje nieskutecznością". Zdaniem "L'Equipe" dyrektor sportowy klubu z Prowansji Pablo Longoria w rozmowie z agentem Milika oznajmił, że jeśli za jego klienta wpłynie odpowiednia oferta, nie zawaha się go sprzedać.
OM ma rozglądać się za potencjalnym następcą polskiego atakującego. Fabrice Hawkins z Amazon Prime Video podaje, że wybór padł na Randala Kolo Muaniego z FC Nantes. 23-letni Francuz rozegrał w tym sezonie Ligue 1 18 meczów, w których strzelił 7 goli i zanotował 3 asysty.
Napastnik Nantes, podobnie jak przed rokiem Milik, nie zamierza przedłużyć umowy ze swoim aktualnym pracodawcą, dlatego latem będzie dostępny na zasadzie wolnego transferu. Jeśli natomiast zdecyduje się na zmianę barw już zimą, nie powinien kosztować zbyt dużo. Atakujący "Kanarków" już w styczniu może rozpocząć rozmowy z nowym klubem. Zainteresowanie Francuzem przejawia również AC Milan.
Czytaj także:
bg