Od kilku miesięcy Władimir Putin gromadzi wojska w pobliżu granicy z Ukrainą, zaprzecza jednak informacjom Waszyngtonu, że szykuje inwazję. Moskwa domaga się gwarancji, że Ukraina nie wstąpi do Sojuszu Północnoatlantyckiego i pozostanie w rosyjskiej strefie wpływów.
Stanowisko Szwecji wobec NATO
Dowódca szwedzkich sił zbrojnych generał Micael Byden zwrócił uwagę, że proponowany przez Władimira Putina nowy układ bezpieczeństwa zniszczyłyby fundamenty struktury polityki bezpieczeństwa Sztokholmu. Zapowiedział, że Szwecja będzie rozbudowywać swoje zdolności obronne, ale to zależy od rozwoju współpracy międzynarodowej w tej dziedzinie.
Szwecja nie jest obecnie członkiem NATO, ale prowadzi ścisłą współprację z Sojuszem. Dziś premier Szwecji Magdalena Andersson ma rozmawiać z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Podkreśliła, że Szwecja sama zamierza decydować o polityce zagranicznej i bezpieczeństwa oraz o tym, z kim współpracuje.
Apele wojskowych
Również byli dowódcy szwedzkich sił zbrojnych na łamach dziennika "Dagens Nyheter" domagają się od rządu zwiększenia gotowości obronnej w związku z groźbami prezydenta Rosji Władimira Putina wobec Ukrainy.
Piastujący w przeszłości wysokie stanowiska w szwedzkiej armii Lars Wedin oraz Odd Werin napisali we wtorek we wspólnym artykule, że Szwecja powinna wzmocnić obronę Gotlandii oraz przyspieszyć modernizację floty marynarki wojennej na Bałtyku.
Według wojskowych "zagrożenie inwazją Ukrainy ze strony Rosji jest realne", a "propozycje Putina są dla Szwecji nie do przyjęcia". "Jedną z konsekwencji »paktu bezpieczeństwa«, polegającego na zachowaniu rosyjskiej strefy wpływów w krajach bałtyckich oraz dużej części Europy Wschodniej, byłoby zmniejszenie zdolności obronnych Szwecji, ponieważ nie bylibyśmy w stanie ćwiczyć z NATO" - uważają autorzy.
Czytaj więcej:
nj