Premier przekonywał w TVN24, że dokument MAK-u łagodnie ocenia Rosjan.
Zdaniem Donalda Tuska, Rosjanie na początku śledztwa bardzo dobrze współpracowali z Polakami, a ich pomoc wykraczała nawet ponad przyjęte standardy, ale efekt tej współpracy, czyli projekt raportu pomniejsza winę strony rosyjskiej.
O tym, że projekt MAK-u jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia premier Tusk miał powiedzieć 17 grudnia w Brukseli. Media donosiły, że premier Tusk uznał, iż raport nie może zostać przyjęty z powodu błędów, niedbalstwa i bezpodstawnych wniosków Rosjan.
Polska zgłosiła blisko 150 stron uwag do projektu liczącego 210 stron.
Wniosek o przesłuchanie premiera
Berliński adwokat Stefan Hambura zawnioskował do prokuratury o przesłuchanie Donalda Tuska. Premier miałby wyjaśnić śledczym swoje zastrzeżenia do rosyjskiego raportu MAK o katastrofie.
Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej uważa, że premier zmienił stanowisko w sprawie oceny działalności badającego zdarzenie rosyjskiego MAK.
Stefan Hambura tłumaczy, że we wniosku do prokuratury zwrócił uwagę na wcześniejsze wypowiedzi Donalda Tuska i uwagi polskiego rządu do raportu MAK. Jego zdaniem polska strona zmieniła swoje wcześniejsze stanowisko wobec działań Rosjan. Prawnik uważa też, że podczas przesłuchania prokuratorzy mogą zapytać premiera o informacje dotyczące skrzynki parametrów lotu ATM, która rejestruje pracę najważniejszych komponentów technicznych samolotu. Na podstawie tej analizy można się więcej dowiedzieć, jak doszło do katastrofy, a premier dysponuje taką wiedzą.
To drugi wniosek Stefana Hambura w sprawie przesłuchania Donalda Tuska. Pierwszy został odrzucony przez prokuraturę. W czerwcu zeszłego roku prawnik chciał, aby premier zeznawał między innymi o okolicznościach przygotowań do uroczystości w Katyniu.
rr