Rosyjska agresja na Ukrainę trwa od nocy ze środy na czwartek, obrońcy próbują odeprzeć próbę inwazji. Według ukraińskich władz siły rosyjskie zbliżają się do Kijowa, a ich celem jest zajęcie miasta i likwidacja obecnych władz Ukrainy, w tym prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Tysiące Ukraińców próbują opuścić kraj, tymczasem do ojczyzny zdecydował się wrócić Ołeksandr Usyk. Mistrz świata organizacji WBA, IBF, WBO i IBO opublikował nagranie na swoim Instagramie w czwartkowy wieczór, tuż po przekroczeniu granicy.
Bokser wrócił do kraju z Wielkiej Brytanii, gdzie dopinał szczegóły swojego rewanżu z Anthonym Joshuą. Niektórzy zarzucali mu, że uciekł z kraju przed wybuchem wojny.
- Wróciłem. Jestem w domu. Nadszedł trudny czas, emocje mnie przytłaczają. Wzywam was do jedności i bardzo martwię się o mój kraj, o ludzi. Musimy zatrzymać tę wojnę, musimy to zrobić. Wiele mediów pisało, że uciekłem z kraju, ale tak ni jest. Byłem w pracy, a teraz jestem w domu - mówił.
Do Ukraińców apelowała także legenda boksu, a obecnie mer atakowanego przez Rosjan Kijowa, Witalij Kliczko.
- Drodzy Kijowianie! Ukraina została zaatakowana przez agresora. Ryk pocisków słychać również w Kijowie. Najgorszym wrogiem jest teraz panika. Nie traćmy wytrzymałości. Każdy, kto nie jest zaangażowany w infrastrukturę krytyczną i środki utrzymania miasta, powinien zostać w domu. Przygotujmy "walizkę alarmową" - dokumenty i minimum niezbędnych rzeczy, aby w razie potrzeby szybko dostać się do schronu lub magazynu - czytamy we wpisie Witalija Kliczki.
50-latek zaznaczył również, że władze Kijowa pozostają na miejscu, a najważniejsze jest, żeby trzymać się razem.
Ołeksandr był bezkonkurencyjny w wadze cruiser, którą zdominował w ciągu zaledwie pięciu lat, zdobywając pasy czterech najbardziej liczących się na świecie federacji. Po pierwszy z nich sięgnął po zaledwie trzech latach na zawodowstwie. 17 września 2016 r. w gdańskiej Ergo Arenie nie dał szans Krzysztofowi Głowackiemu, odbierając mu trofeum WBO.
Pozostałe trzy Usyk zgarnął dwa lata później, gdy w swojej bodaj najlepszej walce w karierze totalnie zdominował Murata Gassijewa. Następnie obronił je w starciu z Tonym Bellew i ogłosił przejście do królewskiej kategorii.
Po przejściu do wagi ciężkiej już w trzecim pojedynku wśród znacznie większych rywali we wrześniu pokonał w prestiżowym starciu Anthony'ego Joshuę, zgarniając cztery pasy królewskiej kategorii wagowej. W tym momencie to jeden z najlepszych bokserów na świecie bez podziału na kategorie wagowe.
Świat sportu w obliczu wojny na Ukrainie [CZWARTEK - RELACJA]
Czytaj także: