Logo Polskiego Radia
IAR
Natalia Wierzbicka 06.03.2022

Trwa bombardowanie ukraińskich miast. Rosyjscy żołnierze strzelają do cywilów

Rosyjskie wojska nie przestają bombardować ukraińskich miast. Po raz drugi nie udało się ewakuować cywilów z oblężonego Mariupolu, gdyż Rosjanie zaczęli strzelać do uciekających. Okupanci kolejny dzień z rzędu próbują przedrzeć się do Kijowa. Najgorsza sytuacja panuje w podkijowskich miejscowościach położonych na zachód od stolicy: Buczy, Irpieniu i Hostomlu. Wielu cywilów próbuje wydostać się z terenów objętych działaniami wojennymi.

Ewakuacja cywilów z Mariupola miała się zacząć przed południem. Jednak tak samo jak w sobotę, tak teraz rosyjskie wojska znów zaczęły strzelać do uciekających cywilów, więc ewakuację wstrzymano. W Mariupolu od kilku dni nie ma prądu, wody i ogrzewania, a burmistrz miasta już kilkakrotnie w dramatycznych apelach wołał o pomoc. W walkach w mieście zniszczono dzisiaj trzy rosyjskie czołgi.

"Całkowicie zniszczył lotnisko"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że w ataku na lotnisko w Winnicy na południowym zachodzie kraju spadło 8 rakiet, zginęła co najmniej jedna osoba, a port lotniczy został zniszczony. - Atak rakietowy. Brutalny i cyniczny. Całkowicie zniszczył lotnisko - powiedział prezydent Zełenski. Podkreślił, że "Rosjanie wciąż niszczą naszą infrastrukturę, nasze życie, które budowaliśmy my, nasi rodzice i całe pokolenia Ukraińców".

Zaapelował on do Zachodu o zamkniecie nieba dla rosyjskich samolotów, rakiet i rosyjskiej - jak to określił - działalności terrorystycznej. - Macie taką możliwość. Jeśli tego nie zrobicie, jeśli nie dostarczycie nam chociaż samolotów wojskowych, żebyśmy sami siebie mogli obronić, to będzie można wyciągnąć jeden wniosek - wy też chcecie, żeby nas powoli zabijali. Odpowiedzialność leży również po stronie światowych polityków, zachodnich liderów - mówił Wołodymyr Zełenski. Według niego, Rosjanie szykują się też do uderzenia na Odessę.

Posłuchaj
00:53 11607868_1.mp3 Rosjanie zbombardowali lotnisko w Winnicy. Relacja Pawła Buszko (IAR) 

Z kolei ukraińska telewizja wojskowa podała, że rakiety, które spadły na lotnisko w Winnicy, wystrzelono z Naddniestrza. To nieuznawane przez społeczność międzynarodową państwo we wschodniej Mołdawii, w którym od przeszło 30 lat stacjonują rosyjskie wojska.

Atak rakietowy na budynki mieszkalne

Kramatorsku Rosjanie ostrzelali budynki mieszkalne. "Co najmniej dwie osoby zginęły w ataku rakietowym na budynki mieszkalne w Kramatorsku" - poinformował szef Donieckiej Obwodowej Administracji Państwowej Pawło Kyryłenko. Jak napisał na Facebooku jest wielu rannych. Na miejscu pracują służby, które ustalają dokładną liczbę ofiar.

"Eksperci nie ustalili, jakiej broni użyto. Prawdopodobnie był to pocisk manewrujący, taki jaki wczoraj siły naszej obrony powietrznej zestrzeliły pod Kramatorskiem" - napisał Pawło Kyryłenko.

Posłuchaj
00:57 11608028_1.mp3 Po raz drugi nie udało się ewakuować cywilów z Mariupolu. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Jak podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem mieszkanka Irpienia Anastasija Daczko - od zeszłego tygodnia cały czas w mieście słychać było wybuchy i eksplozje. Kilka dni temu pojawiły się rosyjskie samoloty. Jak podkreśla, ona i jej matka bardzo się bały i były już w takim stanie, że postanowiły uciekać za wszelką cenę. - Latały nisko samoloty. Ten huk i ten hałas to jedna z najstraszniejszych rzeczy. Słyszysz wybuchy i rozumiesz, że to może wybuchnąć koło ciebie - relacjonuje Polskiemu Radiu Anastasija Daczko.

Anastasija pieszo uciekała ze swego domu razem z matką. Jak mówi - to były najdłuższe godziny w jej życiu. Szłyśmy przez otwarte terytorium, wzdłuż drogi. Gdy zaczynały się ostrzały - padały na ziemię, potem znów wstawały i znów szły. - W końcu doszłyśmy do zburzonego mostu. Nasi wojskowi przeprowadzili nas pod nim. Trafiliśmy do wsi Romaniwka. Tam już wolontariusze autobusami odwieźli nas do najbliższego posterunku w Kijowie - wyjaśnia kobieta.

Posłuchaj
01:04 11608021_1.mp3 Mieszkańcy kijowskich przedmieść cały czas pod ostrzałem Rosjan. Relacja Pawła Buszko (IAR) 

Czytaj również:

Strona ukraińska twierdzi, że od początku rosyjskiej napaści w walkach zginęło ponad 11 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Miejscowa rzecznik praw obywatelskich poinformowała z kolei, że w wojnie zginęło co najmniej 38 dzieci, ale w rzeczywistości ta liczba może i tak być zaniżona.

Blisko milion osób uciekło do Polski

Według ONZ, z Ukrainy uciekło już półtora miliona ludzi, z czego najwięcej, prawie milion, do Polski. Mieszkańcy kijowskich przedmieść cały czas znajdują się pod ostrzałem rosyjskich wojsk. Ukraińskie władze alarmują, że w północnozachodnich przedmieściach Kijowa utknęło wielu cywilów, w tym dzieci. Część z nich jest ranna i potrzebuje pomocy. Cywile narażeni są na ataki Rosjan.

Zobacz także: Mikołaj Pawlak w "Sygnałach dni

***

Polskie Radio udostępniło w swoich kanałach internetowych sygnał publicznego ukraińskiego radia. Dzięki temu przebywający w Polsce obywatele Ukrainy mogą słuchać, w prostszy sposób, programu radiowego w swoim języku.

nt