Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 10.01.2011

Palikot zapowiada "sensacyjny transfer"

Ma do niego dojść we wtorek. Chodzi "o mężczyznę, nie kobietę " - ujawnił jedynie były już polityk PO.
Janusz PalikotJanusz Palikot(fot. PAP/Tomasz Gzell)

Informację o pierwszym politycznym transferze do Ruchu Poparcia Palikot chce przekazać dziennikarzom we wtorek w Warszawie o godzinie 11.30 przed siedzibą biura krajowego PO.

- Chciałbym, żeby ta konferencja i ten transfer, o którym się jutro Polska dowie, a mogę to zrobić tylko w obecności tej osoby, żeby to była zapowiedź czegoś, co nazwę, z pewną właściwą mi przesadą, śmiercią politycznego PR-u - powiedział Palikot. Według niego nie będzie to jedyny, ale "pierwszy duży transfer o charakterze sensacyjnym".

Podczas konferencji prasowej w Lublinie Palikot nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, kogo dotyczy "transfer". "Mężczyzna, nie kobieta. Nie mogę więcej powiedzieć, bo państwo zamęczycie tych ludzi do jutra i rano mi przyniosą zwłoki" - powiedział polityk. W "Kropce nad i" Palikot mówił, że jest to "człowiek z polityki". Pytany, kim jest ta osoba, powiedział: "Nie jest to Kazimierz Kutz i nie jest to Ryszard Kalisz".

Palikot nie jest już posłem

W niedzielę na swoim blogu Palikot poinformował o rezygnacji z mandatu poselskiego. Legitymację poselską przekazał na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. "Mam nadzieję, że 44 tys. osób, które dało mi mandat poselski, zrozumie moją decyzję i zaakceptuje ją. To dzięki nim mogę teraz pomóc dzieciom" - napisał były polityk PO.

Szef Kancelarii Sejmu Lech Czapla powiedział, że wystawienie przez Palikota legitymacji poselskiej na licytację budzi poważne wątpliwości. "Jest to dokument urzędowy" - podkreślił Czapla. Zwrócił też uwagę, że po decyzji o wygaśnięciu mandatu posła czy zakończeniu kadencji parlamentu legitymacja ma nie tylko wartość pamiątkową, ale na jej podstawie byli posłowie mogą wchodzić do Sejmu.

W październiku Palikot wystąpił z Platformy Obywatelskiej i utworzył Ruch Poparcia Palikota. Zapowiedział wtedy, że złoży swój mandat po wyborach samorządowych - 6 grudnia, ale potem przesunął ten termin. Utrzymuje, że zmiana terminu była spowodowana planowaną na 6 grudnia wizytą w Polsce prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Miejsce Palikota w poselskiej ławie mógłby zająć Zbigniew Wojciechowski, który w wyborach parlamentarnych w 2007 roku uzyskał kolejne, najwyższe poparcie. W zeszłorocznych wyborach samorządowych Wojciechowski ubiegał się o urząd prezydenta Lublina jako kandydat niezależny; teraz jest wiceprezydentem Lublina, współpracuje z prezydentem miasta Krzysztofem Żukiem (PO). Aby objąć mandat Wojciechowski musi wyrazić zgodę. W poniedziałek poinformował, że nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.

Kolejną osobą na liście PO, która uzyskała najwyższe poparcie po Wojciechowskim jest Zofia Żuk, prezes spółki "Łuksja" w Łukowie.

rr, mch