Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 15.01.2011

"Premier może sobie pozjeżdżać w Dolomitach"

Zdaniem Joachima Brudzińskiego z PiS po burzy po ujawnieniu raportu MAK w sprawie przyczyn katastrofy prezydenckiego tupolewa, Polska jest na pozycji przegranej.
Premier może sobie pozjeżdżać w Dolomitachfot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Posłuchaj
  • Joachim Brudziński z PiS o raporcie MAK cz. 1
  • Joachim Brudziński z PiS o raporcie MAK cz. 2
  • Tadeusz Iwiński o powtórnych przesłuchaniach świadków katastrofy
  • Elżbieta Jakubiak o raporcie MAK cz. 1
  • Elżbieta Jakubiak o raporcie MAK cz. 2
  • Antoni Macierewicz o ponownym przesłuchaniu świadków katastrofy
Czytaj także

Zakończyła prace rosyjska komisja rządowa zajmująca się badaniem przyczyn katastrofy, powołana przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa zaraz po tragedii. Teraz dochodzenie w sprawie katastrofy prowadzić będzie jedynie Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej.

Już zapowiedziano, że ponownie zostaną przesłuchani świadkowie katastrofy z 10 kwietnia, a w przesłuchaniach będą uczestniczyli polscy prokuratorzy. Czynności mają się rozpocząć w lutym.

"To konsekwencja postawy rządu"

Decyzją strony rosyjskiej nie jest zaskoczony Joachim Brudziński z PiS. To zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości konsekwencja postawy polskiego rządu i prezydenta, którzy w jego opinii dali sygnał, że nie będzie żadnego twardego stanowiska ze strony polskiej w tej sprawie.

- Jedyne co pan premier może zrobić teraz, to pozjeżdżać sobie, bo jak słyszałem wrócił z powrotem na narty. To jest cały wkład jaki może on wnieść w tę sprawę - komentuje Brudziński.

Zdaniem Joachima Brudzińskiego niewiele już da się w tej kwestii zrobić:
Jesteśmy na pozycji przegranej. To co się będzie przebijało do opinii publicznej to będą już sprawy wtórne wobec tej informacji, że katastrofa miała miejsce bo pijany pierwszy pilot Rzeczpospolitej, dowódca sił lotniczych, do tej katastrofy doprowadził.

"Oczekujemy dymisji rządu"

Ponowne przesłuchanie świadków katastrofy smoleńskiej służy zakłamaniu prawdy - ocenia poseł Antoni Macierewicz z Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Macierewicza - ponowne przesłuchania świadków jest realizacją zakłamywania pierwszych, pierwotnych zeznań.

Szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia okoliczności katastrofy powiedział, że polska strona w trakcie dotychczasowego śledztwa poddała się stronie rosyjskiej. Przypomniał, że polscy prokuratorzy zgodzili się w lipcu na unieważnienie przez rosyjskich śledczych części zeznań kontrolerów lotu z lotniska Siewiernyj.

Poseł PiS powiedział, że jego ugrupowanie oczekuje dymisji gabinetu Donalda Tuska. Oskarżył premiera o działanie na szkodę Rzeczpospolitej i narodu polskiego. Polityk nie wykluczył wszczęcia procedury karnej wobec szefa rządu.

W opinii Macierewicza - jedyną szansą na wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej jest powołanie międzynarodowej komisji pod auspicjami ONZ lub NATO.

"Przesłuchania nic nie wniosą"

Tadeusz Iwiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że ponowne przesłuchanie świadków katastrofy pod Smoleńskiem przez rosyjski Komitet Śledczy przy prokuraturze generalnej nie wniesie wiele nowego do ustalenia przyczyn i winnych wypadku z 10 kwietnia.

Tadeusz Iwiński podkreślił, że dla strony polskiej ważniejsze byłoby usunięcie przeszkód we współpracy prokuratur z Moskwy i Warszawy. Jego zdaniem, chodzi między innymi o to, że nasi śledczy nie mogli przesłuchać rosyjskich świadków, między innymi kontrolerów lotu w Smoleńsku.

Co możemy teraz zrobić?

Klub Polska Jest Najważniejsza domaga się od rządu pełnej informacji dotyczącej sytuacji prawnej w jakiej znajduje się strona polska po publikacji raportu MAK.

Elżbieta Jakubiak powiedziała, że opinii publicznej i rodzinom ofiar należą się informacje dotyczące tego, jakie czynności prawne mogła podjąć Polska po katastrofie w Smoleńsku jak i obecnie.

- To jest kwestia dla prawników, najtęższych głów prawa międzynarodowego aby ocenić naszą sytuację prawną, ustalić gdzie leży polskich interes narodowy i podjąć stosowne działania - twierdzi.

PJN chce też między innymi ujawnienia opinii psychologicznych zawartych w raporcie MAK-u. Postuluje też powołanie nadzwyczajnej komisji parlamentarnej, która zbada jakość funkcjonowania instytucji państwa, które przygotowywały wizytę i podejmowały decyzje po katastrofie. Klub domaga się również podania nazwiska osoby, która będzie koordynować działania strony polskiej.

"Przygotowujemy odpowiedź"

Polski rząd przygotowuje oficjalne stanowisko adresowane do rządu rosyjskiego po upublicznieniu przez MAK raportu w sprawie technicznych przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem z 10 kwietnia. Dokument zostanie przekazany do Moskwy najszybciej jak to będzie możliwe.

Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że stanowisko jest przygotowywane wspólnie przez resorty sprawiedliwości i spraw zagranicznych, komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera oraz Rządowe Centrum Legislacyjne. W zależności od odpowiedzi strony rosyjskiej, są przez rząd opracowywane i rozważane dalsze scenariusze działań, w tym zwrócenie się do ICAO, czyli Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego.

kk