Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.01.2011

Tunezja: zamieszki na ulicach. Szykują się zmiany w rządzie?

Manifestanci domagają się, by z rządu tymczasowego, który przejął władzę, gdy z kraju zbiegł prezydent Ben Ali, odeszli członkowie jego partii rządzącej.
Tunezja: zamieszki na ulicach. Szykują się zmiany w rządzie? fot. PAP/EPA/STR

Wg informatora agencji Reuters, zmiany na stanowiskach ministra spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych i obrony mogą nastąpić jeszcze w środę.

14 stycznia prezydent Ben Ali, sprawujący władzę żelazną ręką od 23 lat, rozwiązał rząd i opuścił kraj w związku z niepokojami społecznymi. Jego obowiązki przejął tymczasowo premier Mohammed Ghannuszi.

Zdaniem ekspertów najbliższe dni będą kluczowe dla rządu jedności narodowej, który ma przywrócić w kraju spokój i przygotować w ciągu sześciu miesięcy wolne wybory.

Demonstracje nie ustają

Tunezyjscy związkowcy z miasta Sidi Buzid, gdzie w grudniu zaczęła się rewolota przeciwko Ben Alemu, wezwali do zorganizowania w czwartek strajku powszechnego wymierzonego w obecne władze.

- Jutro w Sidi Buzid odbędzie się strajk generalny i demonstracja. Naszym celem jest obalenie rządu - oświadczył wiceszef Powszechnej Tunezyjskiej Unii Pracy (UGTT), największego związku zawodowego w Tunezji.

Tysiące ludzi demonstrowało w środę w drugim co do wielkości mieście Tunezji, Safakis. "Lud żąda rozwiązania rządu", "Rewolucja aż po zwycięstwo, od Tunisu po Kair" - skandowali demonstranci.

Wcześniej regionalna sekcja UGTT zwołała w tym mieście strajk generalny. Strajk objął pracowników wielu sektorów - zapewnił agencję AFP przedstawiciel UGTT. Ta centrala związkowa odegrała znaczącą rolę w manifestacjach, które doprowadziły do obalenia prezydenta Ben Alego.

W środę w stolicy kraju, Tunisie, policja użyła gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom, którzy próbowali sforsować zapory blokujące dostęp do placu, gdzie znajduje się kancelaria premiera.

"Od reakcji rządu zależeć będą nasze stosunki"

Stany Zjednoczone wezwały tunezyjski rząd tymczasowy, by uczynił więcej dla zaspokojenia żądań narodu, ponownie zaznaczając, że są gotowe pomóc Tunezji w przygotowaniach do jej pierwszych wolnych wyborów.

Przebywający z wizytą w Tunisie zastępca sekretarza stanu Jeff Feltman poinformował, że spotkał się zarówno z działaczami społecznymi i przywódcami opozycji, jak też członkami będącego pod presją protestów rządu.

- Im więcej konkretnych kroków na rzecz przygotowania i realizacji demokratycznych wyborów i systemu demokratycznego poczyni tymczasowy rząd Tunezji oraz im bardziej tymczasowy i przyszłe rządy będą w stanie reagować na niedostatki, które doprowadziły do ludowego ruchu, tym silniejsze i cieplejsze będzie ich partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział Feltman.

- Tymczasowy rząd jedności narodowej wydał kilka zachęcających oświadczeń i dokonał kilku słusznych kroków w odniesieniu od konieczności wyborów, większej otwartości, istotnych reform. Posunięcia te trzeba wprowadzić w życie, rozszerzyć i uzupełnić w ciągu nadchodzących dni i miesięcy - dodał amerykański dyplomata.

kk