W opinii informatora takie dane mają znajdować się w utajnionym siódmym paragrafie rozporządzenia Władimira Putina o "częściowej mobilizacji".
Tajna nota "do użytku służbowego"
W opublikowanym tekście nie ma jednak wzmianki o liczbie podlegających wcieleniu do wojska, a paragraf 7. został opatrzony klauzulą "do użytku służbowego". To właśnie tam ma być mowa o prawdziwej liczbie podlegających mobilizacji do armii rosyjskiej.
Wcześniej minister obrony Rosji Siergiej Szojgu oświadczył dziennikarzom, że ministerstwo obrony planuje zmobilizować 300 tysięcy osób.
Dodatkowe kontrole mężczyzn na lotniskach
Ponadto na wielu rosyjskich lotniskach mają mieć miejsce dodatkowe kontrole mężczyzn, którzy chcą wylecieć z Rosji. 21 września w Rosji ogłoszono mobilizację na wojnę z Ukrainą i wiele osób próbuje jej uniknąć, uciekając z kraju.
W mediach społecznościowych pojawiły się również doniesienia na temat tego, że w porcie lotniczym Petersburg-Pułkowo oraz na lotniskach w Moskwie sprawdzani są prawie wszyscy młodzi mężczyźni. Według relacji Radia Swoboda "inni piszą, że kontrole są wybiórcze".
Podczas kontroli paszportowej pasażerowie pytani są, kiedy kupili bilet oraz czy mają bilet powrotny, a także czy służyli w armii i czy mają specjalność wojskową. Świadkowie twierdzą, że kontrola może trwać ok. 15-20 minut. Nie ma informacji o tym, by kogoś po kontroli nie przepuszczono na lot.
Dodatkowo 22 września rosyjskie linie lotnicze Aerofłot ogłosiły, że zwrócą pieniądze za bilety osobom, które zostały zmobilizowane i dokonały zakupu do 21 września włącznie. W czwartek strona internetowa rosyjskiego przewoźnika nie działa. Po wejściu na stronę czytamy, że właściciel zasobu czasowo ograniczył do niego dostęp.
Czytaj więcej:
Zobacz także: zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Piotr Ćwik w "Salonie politycznym Trójki"
nt