Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 28.01.2011

Polski kapitan uprowadzonego statku żyje, ale jest w rękach piratów

Dwóm osobom z załogi porwanego w sobotę statku udało się uciec w szalupie - poinformowało polskie MSZ.
Polski kapitan uprowadzonego statku żyje, ale jest w rękach piratówfot. MachoCarioca/Wikimedia Commons/CC

- Duński statek biorący udział w operacji NATO strzegącej niebezpiecznych wód koło Somalii, wyłowił szalupę z dwójką ocalonych marynarzy statku Beluga - powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki.

- Nie ma wśród tych ocalonych Polaka, natomiast (...) wg naszej wiedzy, w tej chwili nasz polski kapitan statku żyje, aczkolwiek nadal znajduje się na Beludze w rękach piratów - powiedział rzecznik.

Bosacki dodał, że od wtorku za opanowanym przez piratów statkiem płynęły okręty sojusznicze NATO. Wyjaśnił, że "w środę doszło do próby buntu załogi przeciwko piratom i tej dwójce wyłowionych (marynarzy) udało się w szalupie uciec".

Somalijscy piraci porwali w sobotę niemiecki frachtowiec Beluga Nomination, należący do bremeńskiego armatora Beluga Shipping GmbH.

Atak nastąpił na Oceanie Indyjskim, w odległości około 800 mil morskich na północ od Seszeli, z dala od strefy wysokiego ryzyka u wybrzeży Rogu Afryki - podała w komunikacie Beluga Group. Frachtowiec był w drodze z Malty do portu Masan w Korei Południowej.

W skład załogi frachtowca wchodzili: polski kapitan, dwóch Ukraińców, dwóch Rosjan oraz siedmiu obywateli Filipin. Po ataku piratów załoga nadała sygnał alarmowy i schroniła się w bezpiecznym pomieszczeniu.

Jednak przez dwa dni żadna z jednostek unijnej misji Atalanta ochraniającej szlaki handlowe nie nadpłynęła na pomoc. Piraci zdołali w poniedziałek przejąć kontrolę nad frachtowcem Beluga Nomination.

Wg najnowszych wyliczeń, piractwo kosztuje rocznie globalną ekonomię od 7 do 12 mld dolarów rocznie. Somalijscy piraci od dłuższego czasu atakują i porywają statki płynące w pobliżu ich wybrzeży. Robią to głównie w celach zarobkowych, ponieważ armatorzy godzą się na wypłacanie okupu.

kk