Lodołamacze uwolniły rybaków. Czekali miesiąc na pomoc

Lodołamacz "Admirał Makarow" odholował pływającą bazę rybacką "Przyjaźń" na wody wolne od kry.

Ratownicy ogłosili zakończenie akcji, której stawką było uwolnienie pięciu dużych jednostek, obsługiwanych przez prawie czterysta osób. Pod koniec grudnia statki te - zaskoczone przez gwałtowną zmianę pogody - utknęły w samym środku olbrzymiego pola lodowego, którego grubość przekraczała miejscami dwa metry.

Operację utrudniały śnieżyce, mgły i bardzo silne wiatry, wiejące w tym rejonie. Ciężkie lodołamacze miały kłopot ze zlokalizowaniem zaginionych statków rybackich i dotarciem do nich. Każdą jednostkę trzeba było osobno wyholować z niebezpiecznej strefy, przebijając się przez gruby lód.

Jeden z szefów rosyjskiego Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich, Aleksander Sawieljow podkreślił że akcja ratunkowa miała wyjątkowy charakter i była największą taką operacją od ponad 40 lat.

IAR/to