Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 08.02.2011

Drugi dzień procesu: Julian Assange zostanie wydany Szwedom?

Sąd w Londynie ma podjąć decyzję w sprawie szwedzkiego wniosku o ekstradycję założyciela internetowej strony Wikileaks, Juliana Assange'a.
Assange przyjechał do sądu w BelmarshAssange przyjechał do sądu w Belmarshfot. PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

W poniedziałek obie strony przedstawiły swoje argumenty. Następna rozprawa odbędzie się 11 lutego.

Prawnik Assange'a, Geoffrey Robertson skonstruował wielopoziomowe oskarżenie szwedzkich władz. Wskazywał na ich niekompetencję w prezentacji wniosku ekstradycyjnego, na uprzedzenie szwedzkiej prokurator do mężczyzn w ogóle, a jego klienta w szczególności, wytknął Szwedom mętne definicje przestępstw seksualnych, niejawność rozpraw w procesach o gwałt i izolację oskarżonego w areszcie. Następnie podał w wątpliwość kryminalny charakter "przygód seksualnych" Assange'a w Sztokholmie, potępił osądzenie go z góry przez szwedzkie media i roztoczył wizję kolejnej deportacji - tym razem do Stanów Zjednoczonych za szpiegostwo.

To wszystko nie przesądziło jednak jeszcze bynajmniej losu Juliana Assange'a, bo szwedzkiego wniosku broniła doskonała brytyjska adwokat, Claire Montgomery.

Zdobyła ona rozgłos, wygrywając sprawę ze Scotland Yardem po zastrzeleniu w Londynie w 2005 roku przez policję Brazylijczyka Jeana de Menezesa, wziętego omyłkowo za terrorystę. Mecenas Montgomery odparowała szereg zarzutów proceduralnych, między innymi gwarantując, że nad bezpieczeństwem Assange'a przed nieuzasadnioną ekstradycją do USA czuwałoby nie tylko prawo szwedzkie, ale i Europejski Trybunał Praw Człowieka.

IAR/to