Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 09.02.2011

Bułgarscy pracownicy nie dostaną już pieniędzy "do ręki"

Parlament Bułgarii wprowadził zakaz dokonywania transakcji gotówkowych na sumę powyżej 15 tys. lewów lub jej równowartości w obcych walutach.
Bułgarscy pracownicy nie dostaną już pieniędzy do rękifot. Димчо Димов/Wikimedia Commons/CC

Ustawa zobowiązuje pracodawców do wypłacenia wynagrodzenia na konta bankowe pracowników. Wyjątkiem są małe miejscowości, w których brakuje odpowiedniej infrastruktury bankowej.

Posłowie przyjęli ustawę w drugim czytaniu, podnosząc dozwoloną sumę transakcji trzykrotnie do 15 tys. lewów (7,5 tys. euro). W styczniu pierwszy wariant ustawy przewidywał zakaz na sumy powyżej 5 tys. lewów (ok. 2,5 tys. euro), co zostało skrytykowane przez część ekonomistów, wg których niski pułap spowoduje trudności w handlu.

Na wprowadzenie takich zmian nalegały władze podatkowe. Wg szacunków ekonomistów, Bułgaria jest krajem o bardzo wysokim udziale szarej strefy w PKB.
Oficjalny Krajowy Instytut Statystyczny ocenia szarą strefę na około 10 proc. PKB. Zdaniem pozarządowego Ośrodka Badania Demokracji, odsetek ten sięga 25-30 proc. PKB, a wg Stowarzyszenia Przemysłowego Kapitału w Bułgarii - ok. 40 proc. PKB. Chodzi głównie o pracę na czarno, przemyt, ukrywanie obrotów i dochodów.

Z ubiegłorocznej analizy pozarządowego Ośrodka Badania Demokracji wynika, że na ukrytych dochodach ok. 1,6 mln zdolnych do pracy Bułgarów budżet państwa traci ok. 11 mld lewów (5,5 mld euro) z tytułu niezapłaconych przez osoby pracujące na czarno podatków, ubezpieczeń emerytalnych i zdrowotnych.

kk