Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 10.02.2011

"Panie prezydencie Komorowski, proszę nam oddać ukradziony krzyż"

Dziś mija 10 miesięcy od katastrofy samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem, który leciał na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Panie prezydencie Komorowski, proszę nam oddać ukradziony krzyżfot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Każdego 10. dnia miesiąca, po mszy w intencji ofiar katastrofy, posłowie PiS i sympatycy tej partii składają kwiaty przed Pałacem Prezydenckim jako znak pamięci o tej tragedii.

Dziś rano kwiaty przed Pałacem złożył prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Oprócz prezesa PiS, byli m.in.: Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Marek Kuchciński, Antoni Macierewicz i inni politycy PiS. Obecni byli także przedstawiciele rodzin innych zmarłych w katastrofie smoleńskiej.

Po złożeniu wieńca odmówiono krótką modlitwę i odśpiewano hymn. Była minuta ciszy, ale nie obyło się bez emocji, szczególnie tych związanych z polityką. Uczestnicy uroczystości przynieśli ze sobą krzyże i transparenty.

- Wnuk Wehrmachtu i wnuk rezuna się skuma - krzyczał starszy pan.

- Panie prezydencie Komorowski, proszę nam oddać ukradziony krzyż, jest to przestępstwo pospolite - ogłosił przez megafon jeden z uczestników.

Z Krakowskiego Przedmieścia prezes PiS wraz z innymi politykami tej partii udali się na Wojskowe Powązki, by pomodlić się nad grobami zmarłych w katastrofie.
/

/

10 kwietnia o godzinie 8.41 czasu środkowoeuropejskiego maszyna lecąca we mgle rozbiła się w pobliżu lotniska Siewiernyj. Nie przeżył nikt spośród 96 osób znajdujących się na pokładzie.

W katastrofie zginęła para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, parlamentarzyści, dowódcy głównych sił zbrojnych, osoby sprawujące wysokie funkcje w państwie, duchowni, przedstawiciele Rodzin Katyńskich oraz załoga i funkcjonariusze BOR.

Samolot podchodząc do lądowania we mgle zahaczył lewym skrzydłem o drzewo, które ściął, następnie wykonał obrót i rozbił się w odległości od 350 do 500 metrów od pasa startowego.

W sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, Polska i Rosja współpracują na podstawie konwencji chicagowskiej. Ponadto toczą się odrębne śledztwa: prokuratury rosyjskiej i prokuratury polskiej.

IAR,kk