Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 11.03.2011

MON musi przeprosić kolejną osobę umieszczoną w raporcie WSI

Bogdan Klich, szef MON, ma przeprosić Jacka Wojnarowskiego i zapłacić mu 10 tys. zł zadośćuczynienia za to, że został opisany w raporcie z weryfikacji WSI jako ich rzekomy agent.
Bogdan KlichBogdan Klichfot. W.Kusiński/PR

W przeprosinach, które mają się ukazać na pierwszej lub drugiej stronie "Rzeczpospolitej" i "Gazety Wyborczej", szef MON ma napisać, że Wojnarowski "nie uczestniczył w bezprawnej działalności Wojskowych Służb Informacyjnych".

Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił w zasadniczej części pozew Wojnarowskiego wobec MON, od którego żądał on 50 tys. zł. Strony mogą się odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Wojnarowski mówi, że nie będzie apelował. Na ogłoszeniu wyroku nie było nikogo z MON (z reguły odwołuje się w takich sprawach).

Raport - sygnowany przez ówczesnego szefa komisji weryfikacyjnej WSI Antoniego Macierewicza - ujawnił w lutym 2007 r. prezydent Lech Kaczyński.

Wojnarowski znalazł się w spisie "osób współpracujących niejawnie z WSI w zakresie działań wykraczających poza obronność państwa i bezpieczeństwo sił zbrojnych". Napisano o nim: "pracownik Polservice. Od 1986 r. przebywał jako przedstawiciel tej firmy w Iraku, gdzie zajmował się problematyką związaną z irackim przemysłem zbrojeniowym. W 1991 r. był dyrektorem naczelnym Fundacji Solidarności im. Batorego".

Wojnarowski - dziś prezes Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego - oświadczył, że "z największym zdumieniem" znalazł swe nazwisko w raporcie, bo nigdy i w "żaden sposób jawny bądź niejawny, świadomie nie współpracował z jakimikolwiek służbami specjalnymi".

Kilkanaście procesów w toku

Trwa kilkanaście procesów wytoczonych MON przez osoby z raportu. Sądy prawomocnie nakazały już MON przeprosiny m.in. wobec b. posła SLD Jana Sieńki, b. wiceministra w kancelarii premiera Jerzego Buzka, Jerzego M. Nowakowskiego, b. szefa PKOl Piotra Nurowskiego (zginął w katastrofie smoleńskiej).

Klich zapowiadał w 2008 r., że resort zamierza wystąpić z "oczekiwaniami finansowymi" wobec Macierewicza po wypłacie zadośćuczynienia jednej z osób. Sam Macierewicz wygrywa procesy wytaczane mu za raport. Sądy oddalają też pozwy kierowane wobec urzędu prezydenckiego.

Od jesieni 2007 r. warszawska prokuratura prowadzi zaś śledztwo ws. domniemanego przekroczenia uprawnień przez autorów raportu oraz zniesławienia osób w nim wymienionych.

PAP,kk