Logo Polskiego Radia
PAP
Radosław Różycki 12.03.2011

"To była masakra". Szturm policji na demonstrantów w Jemenie

Jedna osoba zginęła, a setki zostały ranne, kiedy siły bezpieczeństwa, uzbrojeni w kije i noże, zaatakowali antyrządowy obóz na placu przed uniwersytetem w Sanie w Jemenie.
Antyrządowy protest w JemenieAntyrządowy protest w Jemeniefot. PAP/EPA/STR

Użyto gazu łzawiącego i ostrej amunicji - poinformowali świadkowie i źródła medyczne. Jedna osoba zginęła, a setki zostały ranne. Według świadków, przedstawiciele sił bezpieczeństwa, uzbrojeni w kije i noże, zaatakowali antyrządowy obóz na placu przed uniwersytetem, na którym przebywały tysiące ludzi.Według lekarzy, policja uniemożliwia ekipom medycznym dotarcie na miejsce zdarzenia.

- Myślimy, że rannych zostało ok. 300 osób - powiedział jeden z lekarzy. Dodał, że młody mężczyzna zginął postrzelony w głowę. - To była masakra. Policjanci w mundurach i w cywilu atakowali protestujących. (...) Użyli gazu łzawiącego i amunicji - mówił jeden ze świadków.

W piątek odbyły się wielkie demonstracje w Sanie i innych miastach Jemenu, których uczestnicy domagali się ustąpienia rządzącego krajem od 32 lat prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Doszło do starć, w których obrażenia odniosło sześć osób.
Demonstrujący odrzucili wcześniejszą propozycję przeprowadzenia referendum w sprawie nowej konstytucji, która miałaby utorować drogę ku ustanowieniu w kraju systemu parlamentarnego. 40 procent spośród 23 mln mieszkańców Jemenu żyje za mniej niż dwa dolary dziennie na osobę.

Czytaj także; Raport Arabia>>>

rr