Na Syberii płoną setki hektarów lasu. Walka z żywiołem trwa

Najwięcej pożarów zanotowano w Kraju Ałtajskim, na południu Rosji. Pracownicy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, Departamentu Gospodarki leśnej, strażaków i wojska. Dokonywane są zrzuty wody z samolotów i śmigłowców. Pracownicy leśni tworzą kilkudziesięciometrowe pasy bezpieczeństwa, pozbawione drzew i poszycia, które mają powstrzymać ogień. Liczne punkty monitorowania wyposażono w kamery.

Eduard Fiodorowicz z Departamentu Leśnego w Obwodzie nowosybirskim powiedział, że dofinansowano też wyposażenie służb leśnych. Pieniądze przeznaczono nie tylko na zakup niezbędnego sprzętu, lecz również na wyszkolenie 87 kierowników akcji gaszenia dużych pożarów leśnych.

Do gaszenia pożarów zaangażowano setki ochotników. Wiceszef nowosybirskiego oddziału Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, Andriej Puzyriow, powiedział, że ochotnicze drużyny są organizowane przy każdym z zespołów operacyjnych ministerstwa.

Co drugi pożar w Kraju Ałtajskim to wynik ludzkiej beztroski. Najczęstszą przyczyną jest zwałka odpadów leśnych. Mieszkańcy zwożą w jedno miejsce niepotrzebne gałęzie i ściółkę, które są później podpalane. Ogień przenosi się na pobliskie drzewa.

W ciągu najbliższego weekendu w tym regionie spodziewane są rekordowe temperatury, dochodzące do 32 stopni.

IAR, sm