Juliusz Braun jest obecnie p.o. prezesa TVP jako delegowany do zarządu przez radę nadzorczą i został wytypowany w piątek na prezesa telewizji w nowym trzyosobowym zarządzie TVP. Zarząd, do którego wskazano oprócz Juliusza Brauna także Mariana Zalewskiego i Bogusława Piwowara, czeka na formalną akceptację i powołanie przez KRRiT, decyzja zapadnie po świętach.
Juliusz Braun mówi, że nie śmie mieć intuicji co do ostatecznej decyzji krajowej rady. – Dziś zostaliśmy zaproszeni przez KRRiT, która nie chce występować jedynie w roli notariusza rady nadzorczej , ale chce zapoznać się całą trójką, wysłuchać opinii o tym, jak ma wyglądać współpraca – powiedział.
P.o. prezesa TVP jest już po pierwszych rozmowach z Piwowarem i Zalewskim - Moim zdaniem niedopuszczalne jest dzielenie odpowiedzialności za program, za poszczególne kanały, audycje, pomiędzy członków zarządu - zaznaczył. - Czyli rozdzielanie anten – mówiła prowadząca. Według Juliusza Brauna pion programowy, odpowiedzialność za ten pion, powinna należeć do prezesa. - Nie może być tak, że ktoś odpowiada za taką audycję, ktoś za inną (…). Wtedy rodzą się możliwości politycznych podziałów – podkreślał gość „Salonu Politycznego”.
Zmiana struktury TVP
Juliusz Braun pytany o restrukturyzację w TVP mówi, że różne zwolnienia już tam trwają. - Trwa program dobrowolnych odejść. A część osób powinna odejść, cześć powinna przyjść - mówił.
Zamierza uprościć strukturę telewizji. Chce wrócić do koncepcji jednej redakcji odpowiedzialnej za rozrywkę, jednej za kulturę, i anten jako struktur niższego rzędu.- Teraz jest odrębna redakcja kultury w 1,2, 3 programie. To nie ma sensu, struktura jest za bardzo rozbudowana – zaznaczył.
Opłata za telewizję razem z prądem
Ta zmiana powinna w ocenie p.o. prezesa przynieść pewne oszczędności. Pytany o inne źródła finansowania, Juliusz Braun mówił o zmianach konstrukcji ramówek programów, tak żeby oglądalność mogła rosnąć. Przypomniał też o starym pomyśle który Sejm uchwalił, ale Senat zawetował - pobierania opłaty powszechnej razem z opłatą za prąd elektryczny. - To jest myślę dobry kierunek myślenia – powiedział.
Pytany o losy programu Jana Pospieszalskiego, mówi ze powinien być w telewizji, już teraz jest na antenie, a TVP prowadzi rozmowy w sprawie jesiennej ramówki. - Pospieszalski jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych ludzi mediów, powinien być - zaznaczał.
Jest też problem formalny. Rada poprosiła o ekspertyzy prawne, czy rada nadzorcza, której Braun i Piwowar był członkami, może podejmować uchwały, czy musi być uzupełniony jej skład. Juliusz Braun nie potrafi tego rozstrzygnąć. Ponieważ on sam jest przedstawicielem ministra kultury, to resort może jego miejsce zapełnić natychmiast. Jak zastrzegł, w przypadku Piwowara, który był powoływany przez KRRIT w dłuższej procedurze, tego już nie da się tak szybko przeprowadzić.
agkm, polskieradio.pl