Do zabójstwa doszło w niedzielę w mieście Ocala w centralnej Florydzie. Według ustaleń policji nastolatek został zwabiony do jednego z domów, pobity do nieprzytomności a następnie kilkukrotnie postrzelony. Ciało zostało spalone, rozczłonkowane i schowane w puszkach po farbie.
Policja ustaliła okoliczności makabrycznego mordu ze scenariuszem rodem z horrorów po informacji od jednego z uczestników zabójstwa, który przyznał się do współudziału. Zwłoki dziecka znaleziono w puszkach wrzuconych do śmietnika.
Trzech dorosłych (dwóch w wieku 18-, 20- i 37-latek) i troje nieletnich (15-, 16- i 17-latkowie) zostało już oskarżonych o zabójstwo z premedytacją. Wśród nich są dwie dziewczyny, które miały nakłonić 15-letniego Seatha Tylera Jacksona do wejścia do domu w którym czekała na niego zasadzka. Ich ojczym także jest wśród oskarżonych, podejrzany o to, że chciał zatuszować rolę dziewczyn w zbrodni.
Informacje przekazane przez policję nie uściślają jaki był motyw makabrycznej zbrodni. W dokumentach jest jedynie mowa o sporze pomiędzy mordercami a ofiarą.
sg