Taką informację podaje egipska agencja MENA. Rozmowy przedstawicieli obu ugrupowań odbyły się w Kairze.
Teraz, jak podaje agencja, Egipt ma zamiar zorganizować spotkanie wszystkich frakcji palestyńskich w celu podpisania porozumienia.
Hamas, który objął kontrolę nad Strefą Gazy w 2007 roku, już rok temu miał podpisać takie porozumienie, jednak wycofał się w proteście przeciwko pewnym zapisom, wprowadzonym bez jego zgody. Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia osiągniętego dziś porozumienia ze trony Hamasu. Zgodnie z nim, wybory prezydenckie i parlamentarmne miały by się odbyć w ciągu roku. Ceremonia podpisania porozumienia ma nastąpić wkrótce w Kairze.
Fatah, główne palestyńskie ugrupowanie do czasu zwycięstwa wyborczego Hamasu, opowiada się za osiągnięciem pokoju w drodze negocjacji z Izraelem, co odrzucają islamiści.
"Albo porozumienie z Izraelem albo z Hamasem"
Komentując zawarte porozumienie, premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas (zwiazany z Fatahem) nie może liczyć na zawarcie porozumienia pokojowego z Izraelem, jeśli będzie realizował porozumienia pojednawcze z rządzącym Strefą Gazy Hamasem.
"Autonomia Palestyńska musi wybrać między pokojem z Izraelem a pokojem z Hamasem. Pokój z jednym i drugim jest niemożliwy" - oświadczył Netanjahu.
- Izrael nie może traktować Hamasu jako partnera w negocjacjach - mówił Netanjahu - ponieważ organizacja ta "dąży do zniszczenia Izraela, o czym mówi publicznie", a także "odpala rakiety na nasze miasta i rakiety przeciwpancerne na nasze dzieci".
Według izraelskiego premiera, niespodziewane ogłoszenie porozumienia w sprawie pojednania "uwidacznia słabość Autonomii Palestyńskiej" i stawia pytanie na temat tego, czy Hamas "przejmie Zachodni Brzeg, tak jak przejął Strefę Gazy".
mch