Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 28.04.2011

Premier: liczę, że raport ws. katastrofy smoleńskiej powstanie w czerwcu

Według premiera Donalda Tuska ze względu na interes publiczny przynajmniej główne wątki raportu powinny zostać ujawnione przed wyborami parlamentarnymi.
Donald TuskDonald Tuskfot. PAP/Radek Pietruszka

Szef rządu powiedział, że niedawno on i szef MSWiA Jerzy Miller spotkali się z komisją badającą przyczyny katastrofy smoleńskiej.

- Opisałam komisji oczywisty interes publiczny polegający na tym, że Polacy chcą możliwie szybko dowiedzieć się o głównych przyczynach katastrofy. Śledztwa pewnie będą trwały długo, z oczywistych względów, a wyjaśnianie przyczyn katastrofy powinno zakończyć się tak szybko jak to możliwe, bez uszczerbku dla rozstrzygnięć - powiedział Tusk.

Jak mówił, nie jest od tego, aby wyznaczać komisji daty. - Ale zwróciłem uwagę, że efekt prac komisji, ze względu na interes publiczny, powinniśmy poznać wyraźnie przed wyborami - dodał.

W jego opinii, byłoby lepiej, by "prace komisji czy brak efektów nie stały się elementem kampanii". - Bo chyba wszyscy mamy dosyć uwikłania polskiego życia publicznego w tak wielkim stopniu w kwestię katastrofy. Członkowie komisji rozumieją, że nie może być najmniejszej zwłoki - powiedział premier.

- Liczę na to, że otrzymam ten raport na tyle szybko, aby w czerwcu możliwa była prezentacja przynajmniej głównych wątków, głównych ustaleń - podkreślił Tusk.

- Raport powinien być zaprezentowany w sposób spójny, także ze względu na kontekst międzynarodowy. Trudno mi sobie wyobrazić, by była istotna różnica w czasie pomiędzy prezentacją dla rodzin a prezentacją publiczną. Będziemy starali się znaleźć możliwie delikatny sposób powiadomienia rodzin, przedstawienia raportu, ale nie sądzę, by było zasadne i korzystne z punktu widzenia interesów Polski wyraźne wyprzedzenie jeśli chodzi o poinformowanie rodzin o raporcie. W interesie Polski jest też, by przekaz dotyczący przyczyn katastrofy był spójny i nie podlegał manipulacjom - powiedział szef rządu.

/



PAP,kk