Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 02.05.2011

"Bin Laden nie żyje ale zagrożenie terroryzmem wciąż trwa"

Generał Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego uważa, że zabicie Osamy bin Ladena niewiele zmieni jeśli chodzi o zagrożenie terrorystyczne.
Stanisław KoziejStanisław KoziejWojciech Kusiński/PR

Przywódca al-Kaidy został zabity przez amerykańskie oddziały specjalne w Pakistanie. Poinformował o tym w specjalnym przemówieniu prezydent USA Barack Obama. Po 10 latach poszukiwań, bin Laden zginął w wyniku operacji niewielkiego oddziału amerykańskich sił specjalnych na terytorium Pakistanu.

Stanisław Koziej podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że śmierć Osamy bin Ladena ma przede wszystkim wymiar symboliczny.

"Wreszcie największy terrorysta świata został dopadnięty. Al-Kaida nie jest jednak już tą, która była 10 lat temu, została zdezorganizowana. Po drugie al-Kaidy powstała cała sieć różnych organizacji terrorystycznych" - wylicza Stanisław Koziej.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego dlatego spodziewa się, że po śmierci lidera al-Kaidy bardziej aktywni będą inni terroryści.

"Następcy lidera al-Kaidy, czyli ci którzy chcą być bin Ladenem bis będą nasilać operacje terrorystyczne" - zauważa szef BBN. Stanisław Koziej dodaje, że śmierć Osamy będzie także kolejnym argumentem, by jak najszybciej zakończyć misję wojsk zachodnich w Afganistanie. "To, po co - w interwencji odwetowej - szli Amerykanie do Afganistanu zostało osiągnięte" - twierdzi generał Koziej.

Szef BBN zastrzega jednak, że śmierć przywódcy al-Kaidy niewiele zmieni w tym kraju, bo w Afganistanie to nie al-Kaida jest przeciwnikiem. Stanisław Koziej tłumaczy, że zagrożeniem dla naszych żołnierzy jest ruch oporu, który funkcjonuje w Afganistanie.

iar/mch