Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 06.05.2011

Pierwszy oficjalny lot Tu-154M 102. Polecą nim polscy żołnierze do Kosowa

Lot odbędzie się w połowie maja - dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa ze źródeł zbliżonych do wojska.
Tu-154MTu-154Mfot. Wikipedia

To będzie pierwszy oficjalny lot transportowy maszyny od marca. Odkąd rosyjska agencja lotnicza wydała zalecenie w sprawie tupolewów Tu-154M 102 odbywał tylko loty szkoleniowe i eksperymentalne.

Tupolew przewiezie grupę polskich żołnierzy do Kosowa, gdzie stacjonuje polski kontyngent. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego, które zajmuje się misjami polskich żołnierzy za granicą, podpułkownik Mirosław Ochyra, nie chce informować o szczegółach przelotu.

- Rotacja Polskiego Kontyngentu w Kosowie zaplanowana jest na maj. Tak jak zawsze w przypadku rotacji, nie podajemy szczegółowych informacji dotyczących statku powietrznego, konkretnej godziny czy też dnia wylotu - zaznaczył podpułkownik Ochyra.

Według nieoficjalnych informacji IAR, w Dowództwie Sił Powietrznych zostało już złożone zapotrzebowanie na przewiezienie żołnierzy, rozpoczynających służbę w Kosowie, samolotem Tu-154M.

Awaryjny czy nie?

W marcu Rosawiacja - rosyjska federalna agencja transportu lotniczego - zaleciła zawieszenie eksploatacji wszystkich Tu-154M w związku z wadami konstrukcyjnymi wpływającymi na awaryjność tych maszyn. Zawieszenie lotów obowiązuje do czasu wprowadzenia zmian zaleconych przez producenta.

- Tupolew 102 może latać. Pismo, które otrzymał Dowódca Sił Powietrznych generał Lech Majewski od rosyjskiej agencji lotniczej, stwierdza jednoznacznie, że nie jest to samolot awaryjny, że wszystkie systemy działają prawidłowo i że zastrzeżenia, które Rosawiacja zgłosiła wobec Tu-154, nie dotyczą tego egzemplarza - powiedział minister obrony Bogdan Klich.

- Formalnie, ten samolot był cały czas w służbie i loty na nim nie były wstrzymane - podkreślił rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz.

Jak wyjaśnił, od końca marca do połowy kwietnia obowiązywał zakaz wykonywania nim lotów o statusie HEAD - a więc z prezydentem, premierem, marszałkami Sejmu lub Senatu. Można było natomiast wykonywać loty szkoleniowe.

Przeprowadzono też trzy loty eksperymentalne na potrzeby komisji szefa MSWiA Jerzego Millera badającej katastrofę smoleńską.

IAR,PAP,kk